#80053

Witam.
Na codzień mieszkam w Paryżu, we Francji, i panują tutaj bardzo rygorystyczne przepisy ruchu drogowego. Przede wszystkim dlatego że policja strasznie pilnuje przestrzegania prawa.
A w polsce, wczoraj jechałem sobie swoim samochodem (jeden z najnowszych w produkcji, można powiedzieć prototyp, terenowy, 5 litrów w benzynie, nieważne). Cisnę sobie przez teren zabudowany 194 km/h, omijam na przejściach dla pieszych, nie patrzę na sygnalizatory wogóle... Jechałem tak przez ponad 40 minut... Czy ktoś mnie zatrzymał? Czy dostałem jakiś mandat? .hmm ŻADEN. Mijałem nawet policję z suszarką, wysuszyli mnie i chcieli mnie chyba gonić xDD Widziałem w lusterku tylko, że pobiegli do tej swojej rozklekotanej Kii Ceed, jeden aż się wywrócił tak szybko wsiadał, i tyle ich widziałem haahah.

Dziwicie się potem że w polsce tyle wypadków, jak nie potrafią złapać jednego pirata drogowego. Jutro powtarzam rajdzik, tym razem wypatrzyłem jeden fajny odcinek koło szkoły. Na tym odcinku mój rekord to 213/20. Pobijamy..

policja