zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Od dawna czytam piekielnych. Zawsze wydawało mi się, że kierowcy, którzy znaleźli prawo jazdy w paczce chipsów to jakiś mit. Do wczoraj.
Teren zabudowany. Skrzyżowanie. Dwa przejścia dla pieszych. Jadę z prędkością przepisową, 50 km/h. I pojawia się on: na tym skrzyżowaniu, przed przejściem dla pieszych wyprzedza mnie i mknie w siną dal.
I wiecie co? Tak się spieszył, a skręcił w boczną uliczkę jakieś 1,5 km dalej.
Teren zabudowany. Skrzyżowanie. Dwa przejścia dla pieszych. Jadę z prędkością przepisową, 50 km/h. I pojawia się on: na tym skrzyżowaniu, przed przejściem dla pieszych wyprzedza mnie i mknie w siną dal.
I wiecie co? Tak się spieszył, a skręcił w boczną uliczkę jakieś 1,5 km dalej.
polskie drogi
Ocena:
15
(55)
Komentarze