Krótko i na temat. Mistrzowie parkowania.
Zostawiłem auto na parkingu przed blokiem. Parking niewielki, miejsc zawsze brakuje, ale tym razem się udało. Auta przez dwa dni nie ruszałem, nie było potrzebne.
I teraz sedno - kim trzeba być, żeby wgnieść komuś drzwi kierowcy (dość mocno), skrzywić alufelgę w tylnym kole (po tej samej stronie) i uciec?
Mi po prostu zabrakło słów.
Zostawiłem auto na parkingu przed blokiem. Parking niewielki, miejsc zawsze brakuje, ale tym razem się udało. Auta przez dwa dni nie ruszałem, nie było potrzebne.
I teraz sedno - kim trzeba być, żeby wgnieść komuś drzwi kierowcy (dość mocno), skrzywić alufelgę w tylnym kole (po tej samej stronie) i uciec?
Mi po prostu zabrakło słów.
Świąteczni kierowcy
Ocena:
61
(91)
Komentarze