Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#81323

przez ~Hshsi ·
| Do ulubionych
Chciałbym napisać o piekielnych użytkownikach klubów łuczniczych dopiero uczących się strzelać oraz o ludziach, do których nie dociera zwykłe "NIE".
Otóż z łuku nie wolno strzelać na sucho, to znaczy bez strzały na cięciwie, ponieważ w tych słabszych łukach może się nic nie stać, ale nie zawsze tak jest, zwykle pękają cięciwy bądź ramiona, może to zrobić krzywdę użytkownikowi.

Właściwe sytuacje:
1. Strzelałem na jednym z torów w klubie. Wtedy pojawiły się 3 osoby 15-17 lat, z instruktorem. Wszystko byłoby OK, gdyby nie jedna z tych osób i jej "wiedza". Chłopak podniósł łuk, naciągnął i puścił cięciwę pomimo mojej uwagi, aby tego nie robił. Instruktor nie zauważył tego, to była chwila.
Łuk po prostu wybuchł. To nie było złamane ramię czy pęknięta cięciwa, on po prostu rozleciał się na kawałki.

2. Notoryczne przymus pilnowania swojego sprzętu, nie mogę nawet używać mojego stojaka na łuk, aby go zostawić i nie latać po torze z nim, aby wyciągnąć strzały z tarczy. Prawie zawsze znajdzie się ktoś nowy, kto bez pytania dotyka mojego łuku i próbuje z niego strzelić na sucho. Oczywiście powiedzenie takiej osobie, aby go odłożyła nie skutkuje i muszę siłą go zabierać.

3. Pytania, czy mam bądź inna osoba ma kluczyk bądź inne akcesoria do łuku (wiele łuków można złożyć bądź w przypadku bloczkowych regulować siłę). Krew mnie już zalewa, gdy kupuje się łuk, to wszelkie akcesoria tego typu dostaje się w zestawie, a nawet jeśli ich się nie ma, to koszt całego multitoola z nimi rozbija się o cenę kilkunastu złotych.

Wkurzające.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (121)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…