Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#83482

przez ~Qawqa ·
| Do ulubionych
Jakoś tak mi się przypomniało przy piwie, swoista piekielna symbioza.

Spiralę "nienawiści" nakręcałem ja z dwoma współlokatorami podczas studiów rozkręcając imprezy czasem i na 30 osób w mieszkaniu w bloku. Był to parter, więc pod nami nikogo, na przeciwko starsza parka, której nic nie przeszkadzało (sami mówili, że młodzi muszą się zabawić, oni głusi, a my poza imprezami kulturalni czyli ok), więc najbardziej poszkodowani byli sąsiedzi na górze. Posiadacze dziecka.

Nigdy się nie uskarżali ani nie dzwonili po policję (a mogliby), ale... każdego poranka po imprezie z samego rana zwijali chyba dywany i puszczali swoją latorośl na podłogę z jakimś samochodzikiem na plastikowych kołach. Hałas byłby dokuczliwy w każdych warunkach, na porannym kacu był nieznośny. A działo się to TYLKO dzień po naszych imprezach.

Był to chyba jeden z niewielu momentów w moim życiu, kiedy doświadczyłem prawdziwej sprawiedliwości. Pozdrawiam byłych sąsiadów.

Blok

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 207 (225)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…