Rozumiem... Trzeba iść do sklepu, każdy musi, starszy czy młodszy, ale nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy.
Wracam z pracy, mój przystanek jest drugi w całej trasie autobusu, pierwszy jest w samym centrum jednego z większych miast w Polsce i co na drugim przystanku nie mogę wsiąść do autobusu, bo cały zajęty, drugi również, i trzeci też.
Wszystkie te trzy autobusy jadą na jedno z większych osiedli, a w autobusach kto?
W pierwszym na 14 miejsc, 11 zajętych przez osoby w wieku 60+, w drugim i trzecim podobnie, ok rozumiem, może trzeba coś załatwić w centrum, ale nie... Wszystkie te osoby wracają z siatkami wypełnionymi zakupami z Biedronki, Stokrotki, piekarni czy mięsnego, i zrozumiałbym to gdyby nie to, że jak wspomniałem wcześniej mieszkam w jednym z większych osiedli, i wszystkie te osoby wysiadają na tymże osiedlu. Nie ma sklepów osiedlowych, piekarni czy mięsnego na osiedlu? Ano są, są też 3 duże markety i nawet targowisko.
Wracam z pracy, mój przystanek jest drugi w całej trasie autobusu, pierwszy jest w samym centrum jednego z większych miast w Polsce i co na drugim przystanku nie mogę wsiąść do autobusu, bo cały zajęty, drugi również, i trzeci też.
Wszystkie te trzy autobusy jadą na jedno z większych osiedli, a w autobusach kto?
W pierwszym na 14 miejsc, 11 zajętych przez osoby w wieku 60+, w drugim i trzecim podobnie, ok rozumiem, może trzeba coś załatwić w centrum, ale nie... Wszystkie te osoby wracają z siatkami wypełnionymi zakupami z Biedronki, Stokrotki, piekarni czy mięsnego, i zrozumiałbym to gdyby nie to, że jak wspomniałem wcześniej mieszkam w jednym z większych osiedli, i wszystkie te osoby wysiadają na tymże osiedlu. Nie ma sklepów osiedlowych, piekarni czy mięsnego na osiedlu? Ano są, są też 3 duże markety i nawet targowisko.
Katowice
Ocena:
118
(132)
Komentarze