Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#88231

przez ~Reltih ·
| Do ulubionych
W nawiązaniu do historii o braku higieny w restauracji.

Mieszkałem w Anglii, zatrudniłem się w restauracji. Na drzwiach miała naklejkę informującą, że standardy higieny ma najwyższe z możliwych, jakiś tam certyfikat, nie pamiętam dokładnie, ocena maksymalna, powiedzmy 5/5.

Pracuję i chciałem przetrzeć blat. Na ścianie wisiała rolka ręczników papierowych, więc wziąłem, a szef-janusz do mnie z mordą:
- Ej! Zapłacisz za to?! Wiesz jakie to jest drogie?!
- Myślałem, że jak tu wisi to po to, żeby tego używać.
- Wisi na wypadek kontroli.
- To czym mam wycierać?
- Ścierką.

Ścierką okazała się brudna, potargana szmata, na której zapisana była cała historia tej restauracji w postaci wszelkich zasuszonych, niespranych plan. Mieliśmy dosłownie kilka takich szmat na całą kuchnię, a pod koniec dnia ciekła z nich gęsta maź powstała z wymieszania wszystkiego, co danego dnia było.

Taki oszczędny.

restauracja higiena

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 118 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…