Widzę, że mamy wzbierającą falę historii o fekaliach, to dorzucę swój klocek ;)
Miejsce: impreza na studiach w typowym mieszkaniu studenckim, gdzie każdy pokój robi za osobne mieszkanie ze wspólną kuchnią i łazienką. Mieszkanie o tyle ciekawe, że na planie litery S - wchodziło się na początku wężyka, pomiędzy były wciśnięte pokoje i kuchnia, a na drugim końcu wężyka była łazienka z toaletą i druga, osobna toaleta.
Godzina zrobiła się późna i zacząłem się zbierać, ale przed wyruszeniem w drogę należy odcedzić kartofle, więc pokierowałem kroki swe ku łazienkom. A tu kolejka, która zakręca po korytarzu, ale wszyscy jakby kolejkują do głównej łazienki, a do kibelka na boku nikt nie wchodzi. Podszedłem więc i pytam - czemu? "Zajrzyj sobie."
No to zajrzałem. Mój wzrok padał początkowo w dół - bo łapałem za klamkę, i tam też zaczął swoją podróż po gównianym szlaku. Nasrane było na:
- Podłodze
- Umywalce po lewej
- Kiblu
- Spłuczce
- Oknie za kiblem
- Suficie
Moje przypuszczenie było takie, że ktoś odstawił kombo: sraczka pod ciśnieniem, pozycja "na Małysza" i zdecydowanie za dużo alkoholu, który spowodował utratę równowagi i wyrżnięcie twarzą w przód, po czym próby ponownego dostania się na tron, ale nadal z odpalonym dystrybutorem gnojówki.
Nie wiem kto tam mieszkał, ale mu współczuję.
Miejsce: impreza na studiach w typowym mieszkaniu studenckim, gdzie każdy pokój robi za osobne mieszkanie ze wspólną kuchnią i łazienką. Mieszkanie o tyle ciekawe, że na planie litery S - wchodziło się na początku wężyka, pomiędzy były wciśnięte pokoje i kuchnia, a na drugim końcu wężyka była łazienka z toaletą i druga, osobna toaleta.
Godzina zrobiła się późna i zacząłem się zbierać, ale przed wyruszeniem w drogę należy odcedzić kartofle, więc pokierowałem kroki swe ku łazienkom. A tu kolejka, która zakręca po korytarzu, ale wszyscy jakby kolejkują do głównej łazienki, a do kibelka na boku nikt nie wchodzi. Podszedłem więc i pytam - czemu? "Zajrzyj sobie."
No to zajrzałem. Mój wzrok padał początkowo w dół - bo łapałem za klamkę, i tam też zaczął swoją podróż po gównianym szlaku. Nasrane było na:
- Podłodze
- Umywalce po lewej
- Kiblu
- Spłuczce
- Oknie za kiblem
- Suficie
Moje przypuszczenie było takie, że ktoś odstawił kombo: sraczka pod ciśnieniem, pozycja "na Małysza" i zdecydowanie za dużo alkoholu, który spowodował utratę równowagi i wyrżnięcie twarzą w przód, po czym próby ponownego dostania się na tron, ale nadal z odpalonym dystrybutorem gnojówki.
Nie wiem kto tam mieszkał, ale mu współczuję.
toaleta
Ocena:
151
(159)
Komentarze