zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Chciałem sobie kupić pierogi (klasyczne z mięsem) i tak:
W pierwszym sklepie nie ma pierogów.
W drugim są, ale tylko ruskie.
W trzecim też nie ma pierogów.
W czwartym tylko owocowe (kto to je?).
Piąty i szósty, nie ma pierogów.
Dopiero w siódmym je znalazłem, ale były to opakowania 400 gram, a nie kilo.
Może nie wydaje się to specjalnie piekielne, ale ja w czasie tego "turne" zrobiłem ponad pięćdziesiąt kilometrów, a to wszystko po je**ne pierogi... Pierwszy świat urwa.
W pierwszym sklepie nie ma pierogów.
W drugim są, ale tylko ruskie.
W trzecim też nie ma pierogów.
W czwartym tylko owocowe (kto to je?).
Piąty i szósty, nie ma pierogów.
Dopiero w siódmym je znalazłem, ale były to opakowania 400 gram, a nie kilo.
Może nie wydaje się to specjalnie piekielne, ale ja w czasie tego "turne" zrobiłem ponad pięćdziesiąt kilometrów, a to wszystko po je**ne pierogi... Pierwszy świat urwa.
sklepy pierogi samochód
Ocena:
-7
(23)
Komentarze