Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#90231

przez ~Wilkin ·
| było | Do ulubionych
Piszę chyba tylko po to by się wyładować.
Mam gdzieś te komentarze .I co ludzie sądzą .daje mi to tylko jakaś dziwna satysfakcję że ktoś przeczytał moja historie .że mogłem się z kimś tym podzielić.

Przez jedną kobietę straciłem czas,pieniadze zdrowie psychiczne( funkcjonuje teraz na lekach a życiem tego nie nazwe ).
Przez ponad dekadę
Bawiła się mną
Wykorzystywała
Kontakt się urywał pojawiał ponownie.

Jak się ponownie odezwała to sceptycznie podchodziłem ale jestemy już dorośli ,więc wysłuchałem ją przeprosiła za krzywe akcje .

I cóż znów to wszystko rozkwitło było wporzadku tyle że :
-nie powiedziała jak obrobiła mi dupe do tego stopnia że jak spotkałem ją z znajomymi to uciekła. (Niestety ma swoje zaburzenia więc uznałem że to kolejny atak paniki miewa tak)
-okazalo się że jestem kimś na boku a ona jest w otwartym związku. Nic złego tyle chyba że obowiązkiem jest o tym powiedzieć a nie doprawiać rogi parunastu ludziom naraz (tak nie byłem jedyny).
-uznala że to moja wina .że to tylko przyjaźń a ja sobie coś ubzdurałem wkoncu ona nic nie robiła.poza wysyłaniem mi bardzo śmiałych fotek i wzajemnej konsumkcji tej relacji ,wyznaniu sobie wzjamnie tego miłego zdania pod tytułem kocham cie. jak i wspólnego życia .co tu dużo gadać Serio można było to uznać za związek 3 miesięczny ale jednak

Okazało się że jestem tylko na doczepkę bo sie pokłóciła z tym swoim oficjalnym chłopakiem. I jak tylko się jej zrobiło lepiej to zrobiła to samo za co mnie tak przepraszała.
Czyli zostawiła mnie bez słowa,a próba kontaktu skończyła się wielka agresja, paniką
I oskarżeniem mnie za psychopatę stalkera i bym najlepiej bym siebpowiesil i się nie wpierdzielał . A próbowałem tylko zadzwonić i to raz...

I najbardziel piekielny jestem sam dla siebie
Jest chora na głowę ale i tak ja kocham .
Nie umiem inaczej .przynajmniej nie myślę o samobójstwie już. Jest mi przykro .I jestem wrakiem wczlowieka obecnie .ponad dekadę takie jazdy a ja dalej coś do niej czuje .tak były inne .Zawsze jestem wstanie z nią porozmawiać i zacząć od nowa tyle że w otwarte karty a nie jakieś niedopowiedzenia .
Przeraża mnie to że nawet za 40 lat dalej będę czuł to samo .skoro ponad dekadę nic się nie zmieniło.

Polska

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (28)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…