Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90378

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zmarła mama mojej żony. Nie niespodzianka, bo 91 lat i ciężki udar. Oczywiście pierdyliard spraw do załatwienia, choć ona jest jedyną spadkobierczynią.

Ale niektóre kwestie podnoszą ciśnienie krwi do niebezpiecznego poziomu. Pierwszą sprawą w takiej sytuacji jest notarialny akt poświadczenia dziedziczenia. W tym przypadku no problemu, bo moja żona, jako jedyna córka dziedziczy wszystko (mieszkanie, konto bankowe, etc).

No właśnie, konto. Wizyta w banku. Żona prezentuje notarialne poświadczenie dziedziczenia i pojawia się problem. Niezbędny jest akt zgonu. Nieważne, że dane tegoż aktu są w dokumencie notarialnym, czyli godnym zaufania. Nieważne, że znając numer aktu zgonu można go sobie ściągnąć z sieci. Ma być papier i już. Pani z banku jak opoka, ale niewinna, bo takie są przepisy.

Państwo z dykty i kartonu i wieczne udowadnianie, że nie jest się wielbłądem.

spadek

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 135 (179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…