Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90577

przez ~monikkka ·
| Do ulubionych
Kto był piekielny?

Mam dużo empatii wobec osób starszych i nie denerwuję się, że są powolni, nie wiedzą czegoś, potrzebują pomocy, więc nie o panią starszą w historii chodzi.

Parę dni temu wpadłam do Pepco po kilka drobiazgów. Niewielki ruch w sklepie, w kolejce kilka osób, jedna kasa otwarta. Bezpośrednio przede mną w kolejce starsza pani.

Starsza pani najpierw poprosiła ekspedientkę, aby sprawdziła jej skład materiału jakiejś tam szmatki. Potem podumała chwilę, że jednak szmatki nie weźmie. Potem zapytała, czy dostanie w sklepie jakieś długopisy. Młoda dziewczyna na kasie wskazała jej alejkę, gdzie są takie rzeczy, klientka poprosiła o przyniesienie jej tych długopisów, co dziewczyna zrobiła. Starsza pani pomarudziła, że takie to nie, bo ona chciała inne... Potem powiedziała, że potrzeba jej jeszcze jakichś gąbek czy ścierek. Dziewczyna ponownie przyniosła jej kilka opakowań, które pani skrupulatnie oglądała.

W tym czasie za ladą stała też druga pracownica, która zajmowała się metkowaniem czy składaniem jakichś rzeczy. W kolejce stało już z 5 osób, które zaczęły się lekko niecierpliwić. Spytałam drugiej pracownicy, czy mogłaby otworzyć drugą kasę. Ta bez słowa podeszła do kasy i zaczęła w milczeniu kasować moje zakupy, traktując je dość brutalnie. Trochę się zirytowałam, gdy kasjerka postawiła na ladę kubek tak gwałtownie, że niemal się rozbił. Zwróciłam się o niej:
- Przepraszam, ale można trochę delikatniej? Te rzeczy nic pani nie zrobiły
Odpowiedziało mi milczenie.

Przy wydawaniu reszty kobieta rzuciła mi pieniądze dosłownie jakby rzucała psu ochłap i nawet nie odpowiedziała na moje "dziękuję, do widzenia". Miałam odejść, ale oczywiście nie mogłam trzymać języka za zębami, widząc, że zdegustowana nie odpowiedziała też na powitanie kolejnego klienta, więc powiedziałam:
- Jak pani ma zły dzień albo nie lubi swojej pracy to proszę się nie wyładować na klientach.
- Proszę pani, ja kocham swoją pracę, szczególnie jak klient wie lepiej co mam robić! Jak nie stoję na kasie to znaczy, że mam coś innego do zrobienia i nie jestem pani służącą, żeby na gwizdnięcie do kasy się rzucać! Pani sklepy pomyliła, to nie jest jest luksusowy butik, tylko tani sklep! Swoje w kolejce trzeba odstać!

Uniosłam tylko brwi i skierowałam się w stronę wyjścia, słysząc za sobą
- Wielka damulka się znalazła!

A pani przyklasnęli inni klienci, którzy zostali przez panią obsłużeni, tylko dlatego, że "wielka damulka" o to poprosiła.

pepco

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (143)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…