Rok 2014. Kuzyn jest na działce. Obok dom, mieszka tam pewien chłopak. Nagle słychać syrenę i tamten biegnie do wozu, ale ten ups ma problem z odpaleniem. Biegnie do kuzyna, kilka słów i prują jego VW B6 do remizy.
Po drodze policja...
- Panie kierowco za szybko dokumenty mandacik.
- Ale wiozę strażaka OSP.
- Ch* nas to obchodzi.
Mówię do chłopaka: Dobra, bierz wóz, jedź. Ja zostanę.
Niestety policja nie pozwoliła.
Ale jest happy end. Komendant posterunku dostał taką zje*kę od OSP I jakiegoś burmistrza , że mandat nagle jakby nigdy nie istniał.
Ale czasem są nadgorliwcy
Po drodze policja...
- Panie kierowco za szybko dokumenty mandacik.
- Ale wiozę strażaka OSP.
- Ch* nas to obchodzi.
Mówię do chłopaka: Dobra, bierz wóz, jedź. Ja zostanę.
Niestety policja nie pozwoliła.
Ale jest happy end. Komendant posterunku dostał taką zje*kę od OSP I jakiegoś burmistrza , że mandat nagle jakby nigdy nie istniał.
Ale czasem są nadgorliwcy
Policja
Ocena:
149
(189)
Komentarze