To tak chyba apropos, jaka to młodzież jest niewychowana.
Zakupy w żabce. Sklep jak to sklep, wejście wąskie, po trzech schodkach. Wychodzę ze sklepu i niemalże wpadam na kobietę może 60-letnią i dzieciaka na oko 10 lat. Dzieciak normalnie cofa się ze schodków na dół, aby dać mi wyjść. Co robi kobieta? Popycha dzieciaka z powrotem na schody, mówiąc:
- Co ty robisz? No idź!
- Nie, no bo pani idzie...
- Idź żesz! - i sama ładuje się, zmuszając mnie do cofnięcia się do wewnątrz
Zwróciłam jej uwagę, że zwyczajowo w drzwiach przepuszcza się osoby wychodzące. Kobieta standardowo:
- Pani mnie o dobrych zwyczajach nie poucza! To wam, młodym, kultury brak!
Ja, młoda 40-latka, całe życie błędnie pozwalałam ludziom najpierw wyjść, zanim staranowałam ich cielskiem, ale co ja tam mogę wiedzieć.
Zakupy w żabce. Sklep jak to sklep, wejście wąskie, po trzech schodkach. Wychodzę ze sklepu i niemalże wpadam na kobietę może 60-letnią i dzieciaka na oko 10 lat. Dzieciak normalnie cofa się ze schodków na dół, aby dać mi wyjść. Co robi kobieta? Popycha dzieciaka z powrotem na schody, mówiąc:
- Co ty robisz? No idź!
- Nie, no bo pani idzie...
- Idź żesz! - i sama ładuje się, zmuszając mnie do cofnięcia się do wewnątrz
Zwróciłam jej uwagę, że zwyczajowo w drzwiach przepuszcza się osoby wychodzące. Kobieta standardowo:
- Pani mnie o dobrych zwyczajach nie poucza! To wam, młodym, kultury brak!
Ja, młoda 40-latka, całe życie błędnie pozwalałam ludziom najpierw wyjść, zanim staranowałam ich cielskiem, ale co ja tam mogę wiedzieć.
kultura drzwi sklep
Ocena:
173
(179)
Komentarze