Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#90976

przez ~ZofiaHenryka1 ·
| było | Do ulubionych
Święta, nuda i nachodzą mnie różne wspomnienia, to se je opiszę. W młodości byłam mocno nawiedzona i co chwilę latałam do spowiedzi. Pewnego razu miałam potrzebę zwierzeń i jak głupia opowiedziałam księdzu w konfesjonale o moim największym wtedy problemie zdrowotnym, który łamał mi życie. Ksiądz się naindyczył i zaczął mnie opieprzać, że ten problem był wyrazem powołania zakonnego, że zaprzepaściłam powołanie i w ogóle jestem zła (nie miałam grzechów ciężkich, ale powyżywać się na kobiecie zawsze łatwo i przyjemnie). Po tym wszystkim trudno mi było się pozbierać, powiedziałam sobie że więcej nigdy w życiu nie będę szukała zrozumienia u duchownego, a pół roku później znowu poszłam się wyspowiadać do innego kościoła. Inny ksiądz ogromnie zainteresował się moją osobą (nie mam pojęcia czemu) i zaczął nalegać, żebym poszła z nim na plebanię. Nie widziałam w tym żadnego sensu, nie chciałam, broniłam się, ale wobec jego presji pomyślałam sobie: przecież jestem dorosła i nic złego nie może się stać. Kiedy wchodziliśmy po schodach do jego mieszkania, z przeciwległych drzwi wyszedł mężczyzna prawie nagi, w samych bieliźnianych majtkach, i zawołał do księdza który mnie prowadził: O, cześć (tu imię), myślałem że będziesz sam, ale widzę że masz gościa. Było to zimą i nic nie usprawiedliwiało takiego negliżu. Księża sobie porozmawiali, a ja stałam i omijając wzrokiem TO miejsce, przyjrzałam się twarzy golasa - tak, to był ksiądz, który mnie wtedy tak brutalnie potraktował i doprowadził do łez. Teraz zaś stał przede mną, prawie nagi, po gejowsku mizdrząc się do swojego kolegi po fachu. Później dowiedziałam się, że to znany i rozchwytywany miejscowy duszpasterz młodzieży. Dzisiaj myślę, że choć z mojej wizyty u drugiego księdza nie wynikło nic dobrego (próbował mnie uwodzić), to Bóg chyba chciał mi wynagrodzić tamtą przykrość i pokazać prawdziwą twarz księdza, który wykorzystuje konfesjonał i sakrament spowiedzi, żeby rozładowywać swoją złość na słabszych od siebie.

ksieza

Skomentuj (49) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (71)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…