Mieszkam w małej wsi. Mamy jedną drogę dojazdową od głównej- wojewódzkiej.
Na rozmowach o śmieceniu zeszło kilka zebrań sołeckich, śmieci ubyło, ale nie zniknęły. Ludzie nadal wywalają śmieci gdzie popadnie, jedzie taki dureń, wypije piwo czy energetyka i rzuca na drogę. Mimo, że wiemy, że to albo miejscowy, albo gość miejscowego, albo służby (ale w to nie wierzę), to śmieci są.
Dobrze, że mamy cudowne dzieciaki. Zbierają i sortują te śmieci 2 razy w roku, za co organizujemy im imprezę, ale serio, ludzie, ciężko mieć jakiś worek na śmieci w aucie, jakiś pojemnik, serio ta butelka czy ten kubek aż tak wam przeszkadzają?
Na rozmowach o śmieceniu zeszło kilka zebrań sołeckich, śmieci ubyło, ale nie zniknęły. Ludzie nadal wywalają śmieci gdzie popadnie, jedzie taki dureń, wypije piwo czy energetyka i rzuca na drogę. Mimo, że wiemy, że to albo miejscowy, albo gość miejscowego, albo służby (ale w to nie wierzę), to śmieci są.
Dobrze, że mamy cudowne dzieciaki. Zbierają i sortują te śmieci 2 razy w roku, za co organizujemy im imprezę, ale serio, ludzie, ciężko mieć jakiś worek na śmieci w aucie, jakiś pojemnik, serio ta butelka czy ten kubek aż tak wam przeszkadzają?
śmieci samochód
Ocena:
111
(147)
Komentarze