Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#91135

przez ~sasiadkanr5 ·
| było | Do ulubionych
Będzie krótko. Mieszkam w wariatkowie. Wróć, mieszkam w nisko piętrowym bloku w jednym z wojewódzkich miast. Chociaż w sumie, czekaj...

Sąsiedzi nr 1: kobieta prawdopodobnie ma problemy psychiczne, coś na wzór schizofrenii. Potrafi w środku tygodnia o 1-2 w nocy wydzierać się bez powodu. Mąż sąsiadki albo nie reaguje albo po prostu nie ma go wtedy w domu.

Sąsiedzi nr 2: nagminnie słyszę jak kobieta krzyczy na swoje dziecko, co ciekawe tylko na jedno. Tak naprawdę jakakolwiek komunikacja tej rodziny (jest również ojciec) opiera się tylko na kłótniach, płaczu dziecka i krzyczeniu na siebie nawzajem.

Sąsiedzi nr 3: jakiś czas temu nabyli psa. Wydawać by się mogło, że rzecz normalna, jednak nie pod tym adresem. Pies również ma zamiłowania do nadmiernego wyrażania swoich emocji i tak o to dwa razy dziennie słyszę szczekanie dobiegające z klatki, a następnie z podwórka. To nie jest tak, że w tym momencie pies spotyka kogoś ze swojego gatunku. Po prostu szczeka dla samego siebie.

Sąsiedzi nr 4: tu również często słychać krzyki. Nie znam dokładnie kontekstu, ale to chyba jakaś bardziej hardcorowa wersja "gdzie są pieniądze za las". W każdym razie tu też bywa grubo. Czas występowania to, podobnie jak nr 1, 1-2 w nocy.

Odstąpię wynajem mieszkania. Ktoś chętny?

sąsiedzi

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 10 (46)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…