Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91160

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Druga i oby ostatnia część przygód z moimi dostawcami internetu.

Zrywam umowę na internet, bo mogę bez konsekwencji. Przy okazji wspominam, że router się popsuł (jeszcze działa, ale ledwo dyszy i zostało mu parę tygodni życia). Okazuje się, że jeżeli chcę ten router naprawić na gwarancji, to muszę przynieść fakturę za niego, mimo że kupno routera było w umowie. Czyli w systemie mają umowę "internet+router", ale nie mają samego zakupu routera. Mój błąd, że nie wzięłam faktury, pewnie ona jest gdzieś na dole szuflady z papierami "może kiedyś się przyda, ale raczej na pamiątkę". Nawet nie chce mi się szukać, po prostu kupię inny router u oby lepszego dostawcy.

Wczoraj zadzwonił ktoś ode nich żeby się spytać, czemu zrywam umowę, czy warunki były niekorzystne.
Mówiłam przy zrywaniu umowy, ale może nie dotarło. Warunki były średnie, ale przede wszystkim denerwowała mnie obsługa klienta i to, że ten głupi router się popsuł. Dopytał, to powiedziałam, że nie zamierzam płacić dwa razy, bo oni sprzedali mi sprzęt niskiej jakości. Co odpowiedział? Próbował załagodzić sytuację jakkolwiek? Proponować, że jeszcze raz zajrzy w system, bo może jednak coś da się zrobić?

Zaczął dyskutować ze mną, że zażalenia mam składać do producenta, bo oni tylko pośredniczą. No to ja mówię, że mi sprzedali, a on że to moja wina, że kupiłam. W tym momencie się rozłączyłam. Ja nie wybierałam routera losowo tylko ich konsultantka powiedziała, że tenże router będzie najlepiej dostosowany do moich potrzeb.

Co on chciał tak właściwie osiągnąć poza zdenerwowaniem mnie? Jak gdyby nie patrzeć to powiedział, że ja absolutnie nie mogę im ufać, bo mają prawo mnie oszukać.

call_center

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 89 (105)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…