Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9622

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zamówiłam ostatnio meble na Allegro. Dokładnie meblościankę i łóżko, od dwóch różnych sprzedawców i podczas rozmowy telefonicznej z nimi zaznaczyłam, że proszę o zapakowanie mebli w możliwie najmniejsze i najlżejsze paczki, bo jestem w zaawansowanej ciąży i jeśli przesyłka dojdzie do południa, będę musiała prosić dostawcę o wniesienie jej do piwnicy.

Meblościanka miała dotrzeć w poniedziałek między 12 a 13, więc ze względu na to, że jest większa i cięższa od łóżka, mąż postanowił zwolnić się z pracy, o 12 być w domu i sam ją umieścić w piwnicy. Nie zostawił mi pieniędzy, ani kluczy. 11. 30 dzwoni domofon, meblościanka zajechała. Poinformowałam Pana, że miał być między 12 a 13 i nie mam pieniążków, bo mąż będzie o wcześniej umówionej godzinie. Trochę głupio mi się zrobiło, bo facet stwierdził że poczeka. Żar lał się z nieba niemiłosierny, zrobiło mi się go żal i stwierdziłam, że zejdę na dół, załatwię od sąsiadki klucze do zejścia do piwnicy i razem z dostawcą poczekam na męża na dole. Dostawca okazał się raptem dwa lata starszym chłopakiem, wszystkie paczki wniósł mi sam i jeszcze w trakcie oczekiwania na męża pogadaliśmy sobie sympatycznie zajadając lody;)

Następnego dnia przyjechało łóżko. Tym razem po doświadczeniach z poprzedniego dnia byłam pełna dobrych przeczuć, stwierdziłam, że nie potrzebuję małżonka, bo najwyraźniej rozmowy ze sprzedawcami przyniosły pozytywny rezultat i dostawcy rozumieją, ze jestem w ciąży i chętnie mi pomogą. zadzwonił telefon, łózko dotarło.

Kierowca, pan około 40, gdy zobaczył mnie z moim brzuchem, tylko oczy wzniósł do nieba, ale nic nie mówił. Gdy zaczął wyładowywać paczki okazało się, że są tylko dwie gigantyczne i tak ciężkie, że sama nawet nie miałam siły podnieść jednego rogu. Nieśmiało spytałam dostawcę, czy mógłby mi pomóc wnieść paczki do piwnicy, bo sama nie dam rady. Ten stwierdził, że to nie jego brocha, zabrał pieniądze i zostawił mnie z przesyłką przed blokiem.

Miałam jednak szczęście, bo pan z parteru który widział całą sytuacje przybiegł po chwili, przyprowadził spod sklepu swojego znajomego i razem przenieśli paczkę w odpowiednie miejsce. Gdyby nie oni, pewnie siedziałabym na paczkach do przyjazdu męża z pracy...

allegro

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 495 (631)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…