Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Lileczka89

Zamieszcza historie od: 1 marca 2017 - 20:52
Ostatnio: 28 września 2023 - 0:23
  • Historii na głównej: 6 z 6
  • Punktów za historie: 926
  • Komentarzy: 84
  • Punktów za komentarze: 895
 

#90510

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilkanaście lat temu za czasów studenckich wybraliśmy się ze znajomymi na imprezę do akademika. Pojawiły się tam też dwie sąsiadki gospodarza - bardzo ładne dziewczyny, ale powiedzmy, że nie były, jak to się mówi, najostrzejszymi ołówkami w piórniku. Dwóch kolegów się nimi dość mocno zainteresowało.

W pewnym momencie padło hasło "idziemy do klubu". Warto wspomnieć, że był środek zimy, a wtedy jeszcze ta pora roku istniała nie tylko z nazwy. Jedna z sąsiadek nagle stwierdziła, że nie ma klucza od pokoju i to na pewno jeden z zainteresowanych nimi chłopaków go ma. Ten się wypierał, ale razem z drugim "casanovą" i gospodarzem postanowili pomóc szukać zguby. Reszta towarzystwa już zdążyła się zebrać i wyjść, ale po namowach kolegów zgodziliśmy się zaczekać przed akademikiem. No to czekaliśmy. I czekaliśmy. Na tym mrozie. Po około godzinie sąsiadki wyszły rozchichotane, a za nimi wyraźnie zdenerwowani koledzy.

Co się okazało? Przez ten czas przeszukali cały pokój gospodarza, a oskarżony wielokrotnie musiał zapewnić, że nie ma klucza. Tymczasem sąsiadka miała go cały czas przy sobie. Obie uznały, że zrobiły świetny dowcip.

akademik

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 92 (104)

#90298

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Może jestem jakaś dziwna, ale dla mnie to nie jest zabawne.

Koleżanka ma dwuletniego synka, powiedzmy Krzysia. Jakiś czas temu dziadek Krzysia dał mu skarbonkę i nauczył, żeby podchodził z nią do ludzi i wołał "płać" (małemu wychodzi bardziej "pać", ale wiadomo o co chodzi). Krzysiu robi tak cały czas, zabiera skarbonkę wszędzie i podbiega z nią nawet do obcych ludzi. Koleżanka uznała, że to zabawne, więc nie powstrzymuje małego. Do tego mówi, że to fajnie, bo młody ma na jakąś karuzelę w centrum handlowym.

koleżanka

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 108 (110)

#79170

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja z dnia wczorajszego, którą śmiało można zatytułować "Jestem maDką, mi się należy".

Postanowiłam wybrać się do rodziców na kilka dni. Samochodu jeszcze nie posiadam, więc udałam się na dworzec PKS. Przyszłam dość późno, więc nie zdążyłam kupić biletu w kasie, ale kierowcy również sprzedawali bilety. Na ten sam autobus czekało dość sporo osób, w tym rodzinka w składzie tatuś, mamusia (główna bohaterka tej historii), dwójka małych, ale chodzących już dzieciaków i składany wózek. Podjechał autobus, ludzie zaczęli wsiadać.

Przed tatusiem wsiadły dzieciaki, później wsiadł tatuś i kupił całej rodzince bilety, mamusia zajęła się składaniem wózka, więc wsiadłam ja i za mną, ze złożonym już wózkiem wsiadła mamusia. Gdy tatuś kupił bilety, podeszłam do kierowcy aby również takowy zakupić. Nagle mamusia za mną wrzeszczy "Ja już mam bilet, a ty się tu WPYCHASZ!", po czym dosłownie wcisnęła mi wózek na plecy popychając mnie na kierowcę i przelazła. Na moje stwierdzenie, że grzeczniej też się dało tylko zamruczała coś pod nosem.

Ciekawe kiedy mamusia zacznie narzekać, że jej dzieciom brakuje kultury.

autobus

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (163)

#79035

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przedwczoraj spotkałam w sklepie koleżankę z klasy z podstawówki, powiedzmy Kasię. Porozmawiałyśmy trochę, jednak to spotkanie przypomniało mi pewną sytuację, która miała miejsce około 15 lat temu.

Co roku w mojej podstawówce z klas 4-6 była wybierana jedna dziewczyna, która 21 marca była przebierana za "wiosnę". Nauczyciele wybierali najładniejszą "wiosnę", która zostawała "Miss Wiosny". Wyboru przedstawicielki dokonywała klasa.

Któregoś roku nasz wychowawca postanowił sam wybrać naszą "wiosnę". Stwierdził, że dobrze byłoby zaangażować w to osobę, która trzymała się na uboczu klasy i z pewnością nie wzięłaby udziału w innych aktywnościach tego dnia (oprócz wyborów "Miss" każda klasa miała za zadanie przygotować przedstawienia o różnej tematyce i brać udział w różnych konkursach). Osobą tą była wspomniana wcześniej Kasia. Nie była ona zbyt atrakcyjna i do tego nie była lubiana również przez osoby spoza klasy.

Wtedy większość klasy podniosła krzyk: "Przecież ona jest brzydka!", "Przegramy przez nią!", "Wyśmieją nas!". Oczywiście w obecności Kasi. Nauczyciel zaczął przekrzykiwać klasę, że Kasia ma być "wiosną" i już, więc klasa krzyczała jeszcze głośniej. Kasia szybko miała dosyć tej sytuacji i rozpłakała się. Wychowawca postanowił odpuścić i "wiosna" została wybrana przez klasę. Kasia dostała jakąś małą rolę w przedstawieniu.

Dzieci są bardzo okrutne.

szkoła

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 213 (233)

#78164

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia opowiedziana przez siostrę.

Odwiedziła ich rodzinka, między innymi kuzynka mojego szwagra, jej mąż i ich synalek. Synalek, tak samo jak moja siostrzenica, ma trzy latka. Dzieciaki bawiły się razem i nagle synalek uderzył moją siostrzenicę w buzię. Taką po prostu miał ochotę. Co zrobili rodzice synalka? Uznali to za bardzo zabawną sytuację i śmiali się. Bo po co tłumaczyć dziecku, że tak nie wolno? Lepiej nauczyć je, że bicie jest zabawne...

piekielni rodzice

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 212 (248)

#77797

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia opowiedziana przez ciocię.

Mój 5-letni kuzyn był parę dni temu u kolegi. Wieczorem tego samego dnia bawił się samochodzikami. Nagle jeden mu spadł, co spowodowało, że kółeczko się urwało. Mały krzyknął:
- No k*rwa pie*dolony! Musiał się roz*ebać!.

Słyszała to ciocia, więc zaraz porozmawiała z nim, że nieładnie tak mówić i zapytała skąd zna takie słowa. Mały powiedział, że nauczył go dziadek kolegi, u którego był. Ciocia postanowiła wyjaśnić sprawę, więc pojechała tam następnego dnia. Dziadek bez skrępowania powiedział, że przeklinające dzieci są takie zabawne. A zwłaszcza jak jeszcze seplenią.

dziadek

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 244 (274)

1