Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

SaRuSsQa

Zamieszcza historie od: 28 lipca 2014 - 2:30
Ostatnio: 3 września 2014 - 13:54
  • Historii na głównej: 0 z 1
  • Punktów za historie: 16
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 
zarchiwizowany

#61850

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie wiem czy ta historia nadaje się na ten portal ale Tak naprawdę piszę , z tego względu iż potrzebuje porady. Wiem że odrazu zostanę z minusowana, ale nie chodzi o to.
Będzie długie, ostrzegam.

Na wstępie zaznaczę, że mam jeszcze 19 lat i uczę się jeszcze w liceum dla dorosłych zaocznie.

Historia tyczy się mojej piekielnej matce (jeśli tak tą osobę można nazwać, bardziej rzekłabym osoba która mnie urodziła).
Moja rodzicielka nigdy nie interesowała się mną jak matka dzieckiem , lecz starała się uprzykrzyć mi życie , na początku próbowała mnie posłać do szpitala psychiatrycznego skończywszy na wsadzeniu mnie do więzienia.

Od początku.
Od urodzenia mieszkam z babcią, moja matka była po za granicami kraju , miałam mamę na telefon, ale tylko wtedy gdy przypadkiem podniosłam słuchawkę bo nigdy nie miała czasu/ochoty ze mną rozmawiać jak to twierdziła "o czym ja mam rozmawiać z kilkuletnim dzieckiem?". Przyznam że i owszem dostawałam za dzieciaka od rodzicielki prezenty ale nadal to nie zastępowało mi mamy.
Pewnie zapytacie co na to ojciec, otoż nie miałam ojca , bo matka zabraniała mu jakiego kolwiek kontaktu ze mną , zaś mi mówiła o tacie różne niestworzone rzeczy (on cie nie chce, on siedzi w więzieniu itp)
Gdy miałam bodajże 13 lat próbowałam popełnić samobójstwo z przyczyn nie istotnych dla tej historii (tak wiem byłam głupia i nierozsądna , ale niektóre nastolatki tak mają). Więc kochana zatroskana mamusia stwierdziła, że musi się wziąć za wychowanie mnie. Zjechała do Polski i zaczęło się istne piekło dla mojej osoby. W skrócie postaram się to przetoczyć w punktach żeby nie przedłużać

1) Sprzątanie - zawsze awantura o to była , potrafiłam dostać opiernicz ze nie posprzątałam , mimo iż 5 minut wcześniej wróciłam do domu i nawet nie zdązyłam sciągnąć obuwia

2) Nauka - przyznam , nie byłam nigdy orłem , ale dostać miotłą po plecach za to ze dostałam -5 to chyba przesada

3) Znajomi - Jesli chciałam gdzie kolwiek wyjść ze znajomymi (miałam już ponad 16 lat) musiałam ją tydzień wczesniej uprzedzić, o spotkaniu żeby ona nie znalazła dla mnie jakiejś roboty do wykonania , plus dodatkowo miałam podac imie nazwisko numer telefonu do RODZICÓW danej osoby i spotkanie nie mogło trwać więcej niż 2h, dodam że to chodziło o godziny południowe nie o nocne , dodatkowo , najpóźniej miałam byc o 18 w domu

4) Moje spóźnialstwo - do technikum dojeżdżałam i wracałam autobusem, w obie strony były zawsze korki , wiec wiadome że mogę mieć lekkie opóźnienie. Z obliczeń troskliwej mamusi wyszło ze ogólnie po szkole mam byc w domu 16.10 , godzina 16.15 stoję jeszcze w korku , dzwoni telefon . Po drugeij stronie słyszę matczyny głos "no gdzie ty kur** jesteś , gdzie sie kur** szmato szlajasz" oczywiscie na marne były tłumaczenia że jestem w korku , a na do widzenia usłyszałam " masz byc kur** za 5 min bo inaczej dzwonie na policję i cię zwiną razem z twoimi znajomymi z ktorymi sie szlajasz"

5) Garderoba - jej ciuchy kupione zas spore pieniądze zaś moje ? moje ze szmateksu kupione za 1zl\szt i pretensje do mnie ze jej nie starczylo na garsonkę bo ja chcialam bluze

Matka w między czasie otworzyła bar , a że wiedziałam iż lubi i to bardzo lubi zaglądać do kieliszka , w myślach juz miałam co sie będzie działo . Myliłam się. Było gorzej.
Na poczatku były awantury o nic , o to że nie pościeliłam jej łożka , że mam syf w pokoju itp. Z czasem bylo gorzej , zaczynały się rękoczyny , ja nie podniosłam na nią ręki żeby nie było gdyż mam szacunek do starszych o de mnie osób, jedna strona obrywała którą byłam ja . Do szkoły często przychodziłam z fioletowym okiem czy rozwaloną wargą , nauczyciele pytali się czemu jestem w takim stanie i co spowodowało ze tak wyglądam , zawsze odpowiadalam ze spadlam ze schodów albo nie zauważyłam latarni itp , ale poźniej było gorzej. Zima . Matka znów wróciła zadżumiona ze swojego baru ,ja udawałam ze spie , słyszę ze KTOŚ nadchodzi , z hukiem w chodzi do mojego pokoju z zapytaniem gdzie jest jej kolacja bo ona jest głodna ! Jak zwykle byla kłótnia rękoczyny ,a skońćzylo się na wytarganiu mnie za włosy z domu i zamknieciu przed nosem drzwi . W zimie w krótkich spodenkach pantoflach i bluzeczce na ramiączkach dreptałam przez zaspy i probowałam sie do kogos dodzwonic , zeby mnie przenocował. Pozniej takie sytułacje zdarzały się co tydzień .
Koniec końców matka stwierdziła ze odda mnie do ojca bo ona nie da rady mnie wychować , ze mna mnie nic nie pomoże.
I tak się stało , pojechałam do ojca za granice ,zamieszkałam z nim i z moją "macochą" i siostrą. Dodam , że matka wypisała mnie zze szkoly do ktorej chodziłam a bylam jeszcze nieletnia , miałam 2 miesiące do uzyskania pęnoletności wiec miała takie prawo.
Aha, jeszcze dodam , że matka w niemczech , mimo iż byla w polsce , pobierała na mnie tamtejsze rodzinne.
Po roku czasu zjechałam do polski gdyż dowiedziałam się ze chodzę do szkoly (?!)
Zamieszkałam z babcią znowu , wtedy i moja babcia stała się piekielna, ale nie będę przetaczać kolejnej historii tym razem z udzialem babci i mamy, ale dodam ze tkwie w tym do dzisiejszego dnia bo tak naprawdę nie mam gdzie pojść

Tak, wiem tego nawet by trudne sprawy nie potrafily nagrac.
Ja chcę się tak naprawdę dowiedzieć czy mogę starać się o alimenty od matki i do czego jest w niemczech potrzebne zaświadczenie że chodze do szkoly , bo matka wierciła mi o to dziure w brzuchu caly czas zeby szybko zalatwic ten papier,
może coś innego poradzicie co zrobic w takiej sytułacji ?

pijącamatka

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (33)

1