Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Sinistra

Zamieszcza historie od: 9 stycznia 2016 - 13:51
Ostatnio: 20 marca 2017 - 16:38
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 437
  • Komentarzy: 10
  • Punktów za komentarze: 31
 

#77437

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Powiatowy Urząd Pracy...

Wróciłam z emigracji. Zarejestrowałam się w tym przybytku, coby mieć ubezpieczenie. Od pierwszego telefonu do urzędu miałam wrażenie, że kobieta nie rozumie co do niej mówię, ale przeżyłam, obiecuję opisać te zdarzenia, teraz jestem dumną bezrobotną. W mieście rodzinnym nie mieszkałam od 12 lat, jakież ogromne było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że jest tu duże zapotrzebowanie na moje usługi! Sprawdziłam to w ten sposób, że zadzwoniłam do innych specjalistów w mojej dziedzinie i najbliższy możliwy termin realizacji usługi to dwa tygodnie. Nic tylko zakładać działalność gospodarczą i zarabiać! Jednak żeby nie podejmować decyzji pochopnie, udałam się do wyżej wymienionego urzędu w celu uzyskania informacji o sposobach wykonania skutecznego badania rynku. I dowiedziałam się, że poleniłam błąd.

Runda nr 1
Idę do pokoju "wnioski o dotację na działalność gospodarczą". Tłumaczę o co mi chodzi i wywiązuje się taki dialog:
Ja: Potrzebuję porady jak zrobić skuteczne badanie rynku.
U1 (urzędniczka 1): My nie wiemy.
Ja: Ale we wniosku o dotację jest rubryka "analiza rynku".
U1: Tak, jest, ale ją trzeba wypełnić samemu.
Ja: No i ludzie wypełniają i coś tam piszą, a jak pani czyta, to ma rozeznanie jak zrobić dobrze taką analizę rynku.
U1: Każdy wpisuje indywidualnie co uważa. Nie wiem jak zrobić analizę rynku, ale umówię panią z koleżanką, doradcą zawodowym.

Runda nr 2
Następny dzień. Doczekałam swojej godziny. Wchodzę i tłumaczę czego potrzebuję.
U2 (urzędniczka 2): Ale tutaj nikt nie zrobi za panią badania rynku.
Ja: Ja nie chcę, żeby ktoś za mnie robi, potrzebuję merytorycznych informacji jak to zrobić najlepiej.
U2: Tu nikt pani tego nie powie.
Ja: Ale mają państwo wnioski o dotację, tam trzeba opisać swoje badanie rynku, ktoś to później ocenia i opiniuje, czy jest to dobrze zrobione, to może ta osoba się zna.
U2: Tak, tym zajmuje się U1, u której wczoraj pani była.
Ja: Ta pani nie wie jak to zrobić.
U2: Bo to składający wniosek powinien wiedzieć jak to zrobić i przekonać, że to ma sens.
Ja: Ale ja się nie znam na badaniach rynku i potrzebuję porady w celu swojej aktywizacji zawodowej.
U2: A jak pani napisała pracę magisterską?
Ja: Zrobiłam badania i korzystałam z biblioteki.
U2: No! To tak samo zrobi sobie pani badanie rynku.
Ja: Ja studiowałam na uniwersytecie medycznym, znam się na medycynie, nie na badaniach rynku.
U2: Pani pytanie jest dziwne. Czy pani nie rozumie, że nikt za panią tego nie zrobi?
Ja: Ja nie chcę, żeby ktoś to za mnie robił, potrzebuję tylko porady jak zrobić to skutecznie.
U2: My nie wiemy.
Ja: Czy nie uważa pani, że to farsa, że osoba oceniająca analizę rynku nie wie jak to zrobić?
U2: My nie jesteśmy od tego, żeby robić za panią badanie rynku! Nikt tu się nie zna na rynku.

I tak przez kilka kolejnych minut. Dla mnie to bardzo piekielne. Ja nie chcę od nich dotacji, wszystko co potrzebuję mam, chciałam tylko opowiedzieć swój pomysł na badanie rynku, żeby ktoś bardziej zaznajomiony z tematem mi doradził. Panie są zadowolone z siebie. Mogą oceniać wnioski z analizą rynku, chociaż nie wiedzą jak samą analizę zrobić.
Pytanie do Was: czy faktycznie nie muszą się na tym znać? Czy moje pytanie było bardzo dziwne?

Planuję rundę 3, która będzie trwała do momentu aż się douczą i udzielą mi informacji. Z czystej mojej złośliwości. Bo ja sobie świetnie poradzę bez nich, ale są osoby, które są świetnymi cukiernikami czy kosmetyczkami, żyją w małym miasteczku i faktycznie taka pomoc by im się przydała. Z drugiej strony ja na miejscu tych kobiet starałabym się chociaż sprawiać pozory zainteresowania, a nie wmawiać mi, że zadaję dziwne pytanie. Może ktoś mi doradzi jak skutecznie przeprowadzić rundę 3 ;)

Mława PUP

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 208 (246)

#70502

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Witam, to moja pierwsza historia. Nie dotyczy ona bezpośrednio mnie, ale nie mogę przejść obok niej obojętnie. Z racji wykonywanego zawodu, należę na facebook'u do grupy zamkniętej "Dziecięce porażenie mózgowe". Pojawił się tam taki post:

"Uwaga uwaga uwaga! Drodzy znajomi i nieznajomi! Czy ktoś z was lub z waszych bliskich, przyjaciół i znajomych potrzebuje dla dziecka, nastolatka bądź osoby dorosłej wózek inwalidzki - elektryczny? Ograniczenie wagowe do 90-110 kg. Wózki nie maja funkcji leżącej. Mamy ich do rozdania na chwilę obecną 300 sztuk. Jak ktoś zna osobę potrzebująca proszę pisać na priv do mnie. Emotikon smile warunki otrzymania wózka w komentarzu."

Poniżej znajdują się informacje z wymogami zamieszczonymi na sfotografowanej kartce i umieszczonymi w komentarzu:

"Na adres e-mail: wozki_fundacjarl@wp.pl proszę przesłać następujące informacje:
1. Zaświadczenie o niepełnosprawności.
2. Skan dowodu osobistego osoby (opiekuna prawnego), z którą będzie podpisana umowa.
3. Krótki opis choroby.
4. wybrany kolor wózka - bordowy lub niebieski- oraz która ręka będzie sterująca.

Po otrzymaniu tych informacji fundacja prześle drogą mailową przygotowaną umowę do zapoznania się, zdjęcie wózka oraz wszelkie niezbędne informacje.

Po ostatecznej deklaracji osoby czy warunki umowy odpowiadają, na wskazany adres zostanie przesłany wózek wraz z dwoma egzemplarzami umowy - jeden należy podpisać i oddać kurierowi.

Wszelkie pytania proszę kierować na wskazany powyżej email lub nr tel 123-567-891 (nie wiem czy ja mogę go podać na piekielnych)"

Sytuacja wydaje mi się bardzo podejrzana. Chętnie zadzwoniłabym pod nr podany w tym ogłoszeniu, aby sprawdzić czy to prawda czy nie, ale nie wiem nawet o co miałabym zapytać. Szkoda mi rodziców chorych dzieci, którzy piszą w komentarzach, że chcieliby taki wózek, ale się boją. Oraz szkoda mi tych, którzy zostaną oszukani. Co radzicie? Macie jakieś pomysły?
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 191 (229)

1