Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Zabernik

Zamieszcza historie od: 8 sierpnia 2014 - 15:35
Ostatnio: 5 maja 2015 - 23:06
  • Historii na głównej: 0 z 2
  • Punktów za historie: 23
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 
zarchiwizowany

#66153

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dziś napiszę wam trochę o mojej nauczycielce z j.niemieckiego. Jestem w klasie 2 gimnazjum język niemiecki był dla mnie nowy ponieważ przez podstawówkę uczyłem się angielskiego. Pierwszy rok minął doskonale ponieważ mieliśmy niemiecki z panem X który nigdy nie krzyczał robił 2 - 3 tematy z książki na lekcji. Leciał bardzo szybko z programem a my wszystko rozumieliśmy i byliśmy najlepszą klasa z niemieckiego. Jednak na drugi rok zmienili nam pana X na panią Y. Z panią była przez miesiąc sielanka nic nie robienia brak opowiadań*. Ale gdy przyszedł czas pierwszych testów skończyło sie... Nasze lekcje zaczęły wyglądać tak:
20 minut pytanie 2 osób
10 minut praca domowa
5 - 15 minut krzyki że jesteśmy żałośni
Jak dodacie to wszystko wyjdzie wam 35 - 45 minut czyli cała lekcja. No to zabierać będzie przerwy a co tam. Wychodzi na to że na lekcje nie robiliśmy nawet 1 tematu. Nie było mnie przez tydzień w tygodniu mamy 2 godziny niemieckiego. Przychodzę i się okazuje że mam pisać kartkowke co była tydzień temu. Co z tego że mnie nie było i nie rozumiem. Mam pisać i to bez możliwości poprawy, powód ? Inni ją pisali i znasz przyklady. Szkoda że wymyślała dla mnie przykłady inne niż oni dostali. Kolejny kwiatek. Przychodzi pan X do nas na zastępstwo zamiast naszej od niemieckiego. Jak usłyszał że nie skonczylismy 2 dzialu, spadł z krzesla. Naprawdę, a wiecie czemu ? Bo on już kończył książkę czyli 5 rozdziałów. Wracając patrzy on na dziennik i mówi o widzę że mieliście czas przeszły a my wielkie oczy. Ten czas jest właśnie w 4 rodziale no ale pani pisze w dzienniku zgodnie z programem. Teraz pomyślałem żeby zrobić test z znajomości j.niemieckiego i porównać wszystkich nauczycieli i ich klasy. Może to skłoni dyrekcję do działania w sprawie naszej wiedzy ?
* Pan X robił co jakieś 2 tygodnie zamiast sprawdzianów opowiadania które musieliśmy znać na pamięć i sami je napisać dzięki temu potrafie sie teraz przedstawić

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (35)
zarchiwizowany

#63365

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Idę sobie między blokowiskami. Przechodzę przez tzw. bramę czyli przejście przez bloki. Obok mnie idzie starszy człowiek o lasce moim tempem czyli dość szybko. Wychodzimy z bramy prawie równocześnie a tam jakiś drugi dziadek pluł idąc i niestety trafił tego co szedł równo ze mną. No i się zaczęło dziadek nr 2 był tak uradowany że ja nie mogę. To ten 1 skoczył na niego i rozpoczęła się bójka. Ja skamieniałem ale jakieś kilka metrów dalej stał 20 latek (na tyle wyglądał) i wskoczył między nich żeby ich uspokoić. Przestali się bić i wzięli odepchnęli go.
[D1]- Prosił cię ktoś o coś ku*** ?!
[D2]- Właśnie wyp******** ! No co się gapisz ?! Poszedł już !
Gość stoi jak słup soli tak samo jak ja i się tak gapimy na nich, a oni obrócili się na pięcie i poszli ramię w ramię.
I tak stojąc usłyszałem tylko "Jaka ta młodzież dzisiaj nie wychowana... Wcina się w sprawy dorosłych."

Ulica i dwóch staruszków

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (25)

1