Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

joozka

Zamieszcza historie od: 6 maja 2011 - 19:35
Ostatnio: 22 października 2016 - 14:25
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1283
  • Komentarzy: 14
  • Punktów za komentarze: 35
 

#21985

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jedna z moich pierwszych rozmów kwalifikacyjnych.
Po 15 min rozmowy Pan Kierownik pyta:
(K)Ma pani męża?
(j)Tak.
(K)A planuje pani w przyszłości dzieci?
(j)Tak.
Chwila namysłu...
(K)A z mężem..?

Zrobiłam minę jak gość z reklamy, którego spytali o ciążę. ;)

praca

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 758 (798)

#19456

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O piekielnej przedszkolance...
Przedszkole do którego chodziłam znajdowało się w starym poniemieckim budynku,takim małym zameczku. Co jest istotne posiadał on wieżyczkę,do której dzieci nie miały wstępu. Był tam pewnie jakiś magazynek. Nasze panie przedszkolanki rozniosły pogłoski, że mieszka tam Gargamel porywający i zjadający niegrzeczne dzieci. Niby nikt w to nie wierzył, ale skoro Pani tak mówi....

Byłam dzieckiem, które nie znosiło spać. O ile w nocy jakoś dało się mnie uśpić, to w dzień nie było o tym mowy. Tak więc każde leżakowanie było dla mnie mordęgą. W całej karierze przedszkolnej zasnęłam może ze dwa razy. Pewnego dnia byłam wyjątkowo niegrzeczna (miałam 4lata), zagadywałam dzieci kręciłam się na łóżku itp. Pani nie mogła sobie kawy nawet spokojnie wypić. Leżakowanie się skończyło, ja szczęśliwa, że "odsiedziałam" swoje, chcę już wstać i nagle pokazuje się (P)iekielna:

(P)A ty gdzie?!
(Ja)??
(P)Ty jeszcze nie wstajesz!
(J)??
(P)Zostajesz tu na noc! A w nocy zajmie się tobą Gargamel.
Ja coraz bardziej przerażona, co ze mną będzie, więc się dopytuje:
(J) Ale mama po mnie przyjdzie.
(P) Nie przyjdzie po ciebie, a nawet jak przyjdzie, to jej powiem, że odebrała cię babcia i mama sobie pójdzie bez ciebie.
(J) Ale w domu zobaczy, że mnie nie ma.
(P) Przedszkole będzie już zamknięte i nikt jej nie otworzy. Leż tu!! - taki dialog z czteroletnim dzieckiem.
Próbowałam jeszcze się z nią pokłócić, ale się nie dała zagadać.

Dla małej dziewczynki te argumenty wydawały się logiczne. Oczami wyobraźni już widziałam siebie w ciemnym pustym przedszkolu, czekającą na potwora. Widziałam mamę szukającą mnie po całym mieście..
Jaki był finał? Zostałam przyłapana na próbie ucieczki. Za długo się ubierałam (poległam przy zakładaniu rajtuz). Piekielna dostała ostry ochrzan od mojej babci i dyrektorki.

Dziś mam 26 lat, a to zdarzenie pamiętam jak wczoraj. Dziś śmieje się z tego, ale wtedy to był dla mnie dramat.

przedszkole

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 465 (543)

1