Profil użytkownika
kowania
Zamieszcza historie od: | 27 października 2015 - 8:40 |
Ostatnio: | 15 grudnia 2016 - 10:42 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 374
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 0
Po drodze z pracy do domu zahaczyłam o większy market celem zrobienia małych zakupów spożywczych. Niesamowicie głodna, bowiem nie zdążyłam w pracy zjeść przyrządzonych rano przeze mnie bułeczek.
Po wyjściu na parking podchodzi nieznajomy. Z wyciągniętą ręką, w brudnym odzieniu, niemiło pachnący. Po 2 złote na jedzenie. Wtem myślę sobie, że mam przecież moje bułki z pracy, starannie przygotowane, z serkiem, wędlinką, sałatą.
Uśmiechnęłam się, wyciągam do nieznajomego moje śniadanie owinięte w folię spożywczą. Tłumaczę, co to, że na pewno będzie mu smakowało.
Na to słyszę, że on wolałby pieniądze, sam sobie coś kupi, bo jest uczulony na gluten...
Podniosłam szczękę z ziemi i pojechałam do domu.
Po wyjściu na parking podchodzi nieznajomy. Z wyciągniętą ręką, w brudnym odzieniu, niemiło pachnący. Po 2 złote na jedzenie. Wtem myślę sobie, że mam przecież moje bułki z pracy, starannie przygotowane, z serkiem, wędlinką, sałatą.
Uśmiechnęłam się, wyciągam do nieznajomego moje śniadanie owinięte w folię spożywczą. Tłumaczę, co to, że na pewno będzie mu smakowało.
Na to słyszę, że on wolałby pieniądze, sam sobie coś kupi, bo jest uczulony na gluten...
Podniosłam szczękę z ziemi i pojechałam do domu.
sklepy
Ocena:
191
(223)
zarchiwizowany
Skomentuj
(19)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Nawiązując do opowieści #69293 / Lonely_Sheep
Historia koleżanki mojej Mamy.
Sklep samoobsługowy, zaradna i rezolutna kobiecina w ramach oszczędności obiera pomidory z szypułek i zielonych łodyg.
Przy kasie została policzona drożej, za pomidory bezszypułkowe :D
Historia koleżanki mojej Mamy.
Sklep samoobsługowy, zaradna i rezolutna kobiecina w ramach oszczędności obiera pomidory z szypułek i zielonych łodyg.
Przy kasie została policzona drożej, za pomidory bezszypułkowe :D
Ocena:
139
(195)
1
« poprzednia 1 następna »