Profil użytkownika
szummorza
Zamieszcza historie od: | 1 maja 2013 - 17:18 |
Ostatnio: | 25 maja 2013 - 20:02 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 1557
- Komentarzy: 8
- Punktów za komentarze: 102
Gdzie niektórzy pochowali wrażliwość i szacunek do innych?
Dzisiaj w parku jedna z grona gimnazjalnych dam, z fajką w ręku, dosyć mocno kopnęła od tyłu starszego Pana zbierającego spokojnie puszki. Człowiek aż upadł.
Otrzymał również gratis w pakiecie komentarz:
- Gdzie łazisz śmierdziuchu pierd*lony koło normalnych ludzi?
Nie wytrzymałam. Podeszłam do nich jednak zdążyłam tylko wydusić:
- Jak wam nie wstyd?
Po czym otrzymałam siarczyste:
- Spierd**aj.
Normalnych ludzi? Doprawdy?
Dzisiaj w parku jedna z grona gimnazjalnych dam, z fajką w ręku, dosyć mocno kopnęła od tyłu starszego Pana zbierającego spokojnie puszki. Człowiek aż upadł.
Otrzymał również gratis w pakiecie komentarz:
- Gdzie łazisz śmierdziuchu pierd*lony koło normalnych ludzi?
Nie wytrzymałam. Podeszłam do nich jednak zdążyłam tylko wydusić:
- Jak wam nie wstyd?
Po czym otrzymałam siarczyste:
- Spierd**aj.
Normalnych ludzi? Doprawdy?
park
Ocena:
797
(887)
Historia będzie o pewnej (p)iekielnej (s)rzedawczyni.
Zapowiadała się imprezka więc i alkohol potrzebny. W sklepie sprzedawczyni spokojnie kasuje to co jeszcze się w koszyku znalazło. I podaje kwotę. No to proszę jeszcze o tego nieszczęsnego litra czystej.
(ps): Nie sprzedam!
(ja): A mogłabym chociaż wiedzieć dlaczego?
(ps): Nie sprzedam, bo gówniarom nie można pić alkoholu!
(ja): Przepraszam, ale jakim gówniarom? Może jestem od pani młodsza, ale już pełnoletnia.
(ps): I jeszcze mi się tu kłóci gówniara jedna.
(ja): Proszę mnie nie obrażać to po pierwsze, a po drugie proszę to mój dowód.
Pani liczy, liczy i liczy.
(ps): Ha! Mówiłam, że gówniara jesteś!
Mną aż trzęsie. Kolejka już całkiem spora. Ludzie zaczynają syczeć pod nosem.
Dzięki Bogu podbiega do nas (i)nna (p)racownica sklepu i pyta w czym problem.
(ps): Gówniara jedna wódkę już chce pić, ale nie. Nie ze mną takie numery. Nie nabierze mnie! Zobacz to niby jej dowód. Jak nic tymczasowy.
(ip): Baśśśka! Toż ta pani 21 lat ma.
(do mnie) A panią przepraszam za koleżankę. Zrozumie pani ona nowa tutaj.
Nie zrozumiałam. Poszłam do kierownika złożyć skargę.
Zapowiadała się imprezka więc i alkohol potrzebny. W sklepie sprzedawczyni spokojnie kasuje to co jeszcze się w koszyku znalazło. I podaje kwotę. No to proszę jeszcze o tego nieszczęsnego litra czystej.
(ps): Nie sprzedam!
(ja): A mogłabym chociaż wiedzieć dlaczego?
(ps): Nie sprzedam, bo gówniarom nie można pić alkoholu!
(ja): Przepraszam, ale jakim gówniarom? Może jestem od pani młodsza, ale już pełnoletnia.
(ps): I jeszcze mi się tu kłóci gówniara jedna.
(ja): Proszę mnie nie obrażać to po pierwsze, a po drugie proszę to mój dowód.
Pani liczy, liczy i liczy.
(ps): Ha! Mówiłam, że gówniara jesteś!
Mną aż trzęsie. Kolejka już całkiem spora. Ludzie zaczynają syczeć pod nosem.
Dzięki Bogu podbiega do nas (i)nna (p)racownica sklepu i pyta w czym problem.
(ps): Gówniara jedna wódkę już chce pić, ale nie. Nie ze mną takie numery. Nie nabierze mnie! Zobacz to niby jej dowód. Jak nic tymczasowy.
(ip): Baśśśka! Toż ta pani 21 lat ma.
(do mnie) A panią przepraszam za koleżankę. Zrozumie pani ona nowa tutaj.
Nie zrozumiałam. Poszłam do kierownika złożyć skargę.
sklepy
Ocena:
640
(790)
1
« poprzednia 1 następna »