O tym, jak na rejestrację można się dodzwonić.
Prawdopodobnie czeka mnie zabieg zwany laparoskopią. Żeby go wykonać, konieczna jest rejestracja telefoniczna, aby umówić spotkanie z lekarzem, który zakwalifikuje mnie do zabiegu i poda termin.
Jak mi polecono, żeby dzwonić od 7 do 14:30, to dzwonię.
Pierwszego dnia dzwoniłam 8-14 co pół godziny i nic. Drugiego dnia dzwonię podobnie i nic…
No cóż, dodzwonić się trzeba...
Weszłam na stronę szpitala, znalazłam oddział i numer infolinii ogólnej szpitala.
Miła pani odebrała, pyta, w czym może pomóc, więc ja wyjaśniam:
- Mam problem, nie mogę dodzwonić się na rejestrację x, dzwonię od 2 dni.
Miła pani pyta:
- A o której pani dzwoni?
- Od 8 do 14 dzwonię, bo mi zależy.
Miła pani myśli, myśli i błyskotliwie wyjaśnia...
- Aaaaa, to już wiem, czemu, bo kiedyś panie na rejestracji mi powiedziały, że one odbierają od 7 do 8 rano, a potem rejestracji nie ma.
A mi szczęka opadła i pytam, jak to możliwe… Przecież na stronie są podane godziny rejestracji wyraźnie 7 do 14:30.
Pytam uprzejmie, czy miła pani poda numer do koordynatora. Numer dostałam. Pani kierownik przeprosiła, pobrała dane ode mnie i pani z rejestracji do mnie oddzwoniła.
Tak niestety jest… Jakaś niezadowolona z pracy pani ustala własne reguły i pobiera pensję...
Jak ona to sobie wymyśliła... Czy ktoś ma wstać o 7 rano, jak nie musi, żeby pani zarejestrowała? Czy może w drodze do pracy się umówić, tak żeby wszyscy podróżujący słyszeli, że takiego zabiegu potrzebujemy? Bo ona sobie będzie odbierać od 7 do 8. :)
P.S. Sprawdziłam za 3 dni, czy pani znów nie wprowadziła zasad swoich… I wiecie co? Odebrała o 10 za pierwszym razem. ;)
Mam nadzieję, że pomogło to wielu ludziom na przyszłość… Bo tam trzeba zadzwonić. Pójść nie można bez telefonu wcześniejszego.
Prawdopodobnie czeka mnie zabieg zwany laparoskopią. Żeby go wykonać, konieczna jest rejestracja telefoniczna, aby umówić spotkanie z lekarzem, który zakwalifikuje mnie do zabiegu i poda termin.
Jak mi polecono, żeby dzwonić od 7 do 14:30, to dzwonię.
Pierwszego dnia dzwoniłam 8-14 co pół godziny i nic. Drugiego dnia dzwonię podobnie i nic…
No cóż, dodzwonić się trzeba...
Weszłam na stronę szpitala, znalazłam oddział i numer infolinii ogólnej szpitala.
Miła pani odebrała, pyta, w czym może pomóc, więc ja wyjaśniam:
- Mam problem, nie mogę dodzwonić się na rejestrację x, dzwonię od 2 dni.
Miła pani pyta:
- A o której pani dzwoni?
- Od 8 do 14 dzwonię, bo mi zależy.
Miła pani myśli, myśli i błyskotliwie wyjaśnia...
- Aaaaa, to już wiem, czemu, bo kiedyś panie na rejestracji mi powiedziały, że one odbierają od 7 do 8 rano, a potem rejestracji nie ma.
A mi szczęka opadła i pytam, jak to możliwe… Przecież na stronie są podane godziny rejestracji wyraźnie 7 do 14:30.
Pytam uprzejmie, czy miła pani poda numer do koordynatora. Numer dostałam. Pani kierownik przeprosiła, pobrała dane ode mnie i pani z rejestracji do mnie oddzwoniła.
Tak niestety jest… Jakaś niezadowolona z pracy pani ustala własne reguły i pobiera pensję...
Jak ona to sobie wymyśliła... Czy ktoś ma wstać o 7 rano, jak nie musi, żeby pani zarejestrowała? Czy może w drodze do pracy się umówić, tak żeby wszyscy podróżujący słyszeli, że takiego zabiegu potrzebujemy? Bo ona sobie będzie odbierać od 7 do 8. :)
P.S. Sprawdziłam za 3 dni, czy pani znów nie wprowadziła zasad swoich… I wiecie co? Odebrała o 10 za pierwszym razem. ;)
Mam nadzieję, że pomogło to wielu ludziom na przyszłość… Bo tam trzeba zadzwonić. Pójść nie można bez telefonu wcześniejszego.
słuzba_zdrowia
Ocena:
189
(255)
Komentarze