Profil użytkownika
Juannita
Zamieszcza historie od: | 10 czerwca 2015 - 8:48 |
Ostatnio: | 13 sierpnia 2019 - 13:54 |
- Historii na głównej: 9 z 11
- Punktów za historie: 2081
- Komentarzy: 13
- Punktów za komentarze: 47
zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia ciążowa, mniej piekielna, więcej śmieszna.
Jak wiadomo jest gorąco, dla ciężarówki zwłaszcza, więc na spacery wychodzimy tak bliżej 21. Wracamy ok 22:30 z dość długiej przechadzki, a tu pod domem niemal szanowny małżonek postanowił nabyć sobie piwo, jako lekarstwo na upał. Niech będzie. Sklepy już zamknięte, z wyjątkiem całodobowych alkoholi.
Przed małżonkiem jakieś małżeństwo w okolicach 45 lat, ja stanęłam w a'la przedsionku. Wychodząca niewiasta zmierzyła mnie wzrokiem, ale wyszła bez słowa. Nie musiała nic mówić, wzrok był więcej niż wymowny. Mąż nabył szalone ilości alkoholu w postaci jednej puszki piwa i wychodzimy. Tuż pod sklepem mówię
- Wiesz co, Kocie, następnym razem bądź uprzejmy sam iść po swoje piwo, bo się poczułam jak jakaś patologiczna rodzina.
- No właśnie, ja to się nawet zastanawiałam, że nie wyglądają Państwo, a tu kobieta w ciąży w alkoholowym, więc o co chodzi - dobiega głos pani, która przed chwilą wychodziła, a która coś jeszcze upychała w torebce, pewnie portfel.
Uf... co za ulga, że książę małżonek faktycznie wziął tylko jedno piwo, bo jeszcze by nasłali na nas opiekę społeczną, księdza proboszcza i kto wie, kogo jeszcze ;)
Jak wiadomo jest gorąco, dla ciężarówki zwłaszcza, więc na spacery wychodzimy tak bliżej 21. Wracamy ok 22:30 z dość długiej przechadzki, a tu pod domem niemal szanowny małżonek postanowił nabyć sobie piwo, jako lekarstwo na upał. Niech będzie. Sklepy już zamknięte, z wyjątkiem całodobowych alkoholi.
Przed małżonkiem jakieś małżeństwo w okolicach 45 lat, ja stanęłam w a'la przedsionku. Wychodząca niewiasta zmierzyła mnie wzrokiem, ale wyszła bez słowa. Nie musiała nic mówić, wzrok był więcej niż wymowny. Mąż nabył szalone ilości alkoholu w postaci jednej puszki piwa i wychodzimy. Tuż pod sklepem mówię
- Wiesz co, Kocie, następnym razem bądź uprzejmy sam iść po swoje piwo, bo się poczułam jak jakaś patologiczna rodzina.
- No właśnie, ja to się nawet zastanawiałam, że nie wyglądają Państwo, a tu kobieta w ciąży w alkoholowym, więc o co chodzi - dobiega głos pani, która przed chwilą wychodziła, a która coś jeszcze upychała w torebce, pewnie portfel.
Uf... co za ulga, że książę małżonek faktycznie wziął tylko jedno piwo, bo jeszcze by nasłali na nas opiekę społeczną, księdza proboszcza i kto wie, kogo jeszcze ;)
Ocena:
-10
(24)
‹ pierwsza < 1 2
« poprzednia 1 2 następna »