Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#11861

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w centrum Ogrodniczym. Nasze centrum dzieli się na dwie części: roślinną oraz sklepową czyli nawozy, środki ochrony roślin, narzędzia, nasiona etc. Historyjka z wczoraj. Przyszła [k]obieta do sklepu i pyta [j]mnie:
[k] Są pałeczki nawozowe?
[j] Niestety nie prowadzimy tego w sprzedaży.
[k] A ja widzę, że je macie o tam. - Wskazuje kobieta palcem.
[j] To jest, proszę pani, gratis do środka na mszyce.
[k] A nie może mi pan odczepić jednego i sprzedać?
[j] (chwilę się zastanowiłem) Dobrze, ale będzie to kosztować 20zł.
[k] Drogo. Ale niech będzie, bo nie chce mi się nigdzie dalej szukać.

Odczepiam zatem gratis od buteleczki ze środkiem na mszyce. Podaję kobiecie
[j] Proszę, oto pani pałeczki nawozowe.
[k] (podając pieniądze) Dziękuję bardzo.
[j] A w ramach gratisu dla pani, bardzo proszę środek przeciwko mszycom.

Kobieta zrobiła minę sugerującą, że właśnie się zorientowała co zrobiłem. Kolor czerwony jaki pojawił się na jej twarzy chyba świadczył o tym, że się zawstydziła, że dała się zrobić w konia. Wzięła "zakupione pałeczki" i "gratis do nich" i wyszła.

Centrum Ogrodnicze

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 833 (903)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…