Mój [w]ujek poszedł z chorym zębem do [d]entysty. Po powrocie jednak nadal bardzo go bolało i spuchła mu połowa twarzy. Wujek po prostu zaczął w zębie grzebać i po pewnym czasie wyciągnął z niego... wiertło. Na następny dzień znów poszedł do tego dentysty i pokazując mu owo narzędzie opowiedział całą historię.
d - Przecież to jest niemożliwe! (Facet uznawany za najlepszego w swoim fachu w owym miasteczku).
w - No wie pan ja mam kilka wierteł w domu, ale takiego małego akurat nie.
d - Przecież to jest niemożliwe! (Facet uznawany za najlepszego w swoim fachu w owym miasteczku).
w - No wie pan ja mam kilka wierteł w domu, ale takiego małego akurat nie.
Dentysta
Ocena:
487
(563)
Komentarze