Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#13938

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie pamiętam już, czy wspominałem, że mój ojciec jest właścicielem konia, którego latem wyprowadzamy na łąkę oddaloną kilkadziesiąt metrów od domu. Teoretycznie wystarczy wyjść za bramę, minąć parę zabudowań i skręcić w lewo. Teoretycznie proste. W praktyce mamy również sąsiada, któremu ów koń działa na nerwy, zwłaszcza gdy oczekuje gości.

Za bardzo lubię jeździć konno, żeby bawić się w prowadzanie zwierzaka na sznurku. Kiedy wyjeżdżałem za bramę, sąsiad mieszkający trzy domy dalej był właśnie zajęty przeganianiem innego sąsiada, który zaparkował maluchem przy SWOJEJ WŁASNEJ posesji. Później rzecz jasna, wziął się za mnie.
Sąsiad: Panie, wyjazd z tym koniem!
Ja: Ależ, ja go tylko prowadzę na łąkę.
S.: Dzisiaj nie wolno, bo koń wszystko zaraz pozasrywa i w ogóle, weź pan go naokoło, czy coś...
Ja: Nie rozumiem, w czym problem. Gdyby mnie pan nie zatrzymywał, już dawno byłbym na łące.
S: Ale tu dzisiaj ma być idealny porządek, k*wa, zaraz chłopak córki przyjeżdża, zaręczyny wieczorem urządzamy, a tu co? Jak nie ten Wiesiek jakimś gruchotem jeździ, to inny wieśniak z gołą klatą na koniu paraduje i kozaka odgrywa, no, jeszcze mi dróżki zasranej do tego wszystkiego brakuje, żeby moje jedyne dziecko, które z samej Warszawy, z uczelni z chłopakiem przyjedzie, pomyślało sobie, że tu takie zacofanie! A ja bym chciał, żeby ona tu kiedyś zamieszkała z mężem! Ale jak ten syf zobaczy, to zaraz wróci do stolicy! Dobra, wynoś się pan i nie pokazuj się z tym koniem do jutra! I załóż pan koszulę, bo tam u niej to wszyscy w garniturach chodzą!

Następnie pogonił precz dzieciaki na rowerkach, babcię z psem ("zasra dróżkę!!") i kilka zbłąkanych kotów. Brakowało mi tylko papierka z zaświadczeniem, że pan sąsiad wykupił tę dróżkę na własność i ma prawo do dyrygowania wszystkimi wokół i zakłócania ich planu dnia z powodu zaręczyn córeczki. Na marginesie, ja również studiowałem w Warszawie, nawet dwa razy i co? Miałbym się wstydzić swojskich klimatów? Niedoczekanie!

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 555 (655)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…