Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14021

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W któreś wakacje wybraliśmy się ze znajomymi nad nasze piękne, choć kapryśne morze :) jako, że każde z nas mieszkało z innej części Polski, każdy transportował się na miejsce w tylko mu znany sposób. Ja, mój ówczesny narzeczony i moja osobista przyjaciółka skazani byliśmy na nasze kochane PKP - auto nawaliło nam tydzień przed wyjazdem, kasy na naprawdę brak :).

Jak może niektórym wiadomo, koleje robią wszystko aby swoim klientom w wakacje życie uprzykrzyć. Odwołują linie bezpośrednie, a przy przesiadkach jak nie 2 godziny oczekiwania, to 5 minut na przebiegnięcie 3 peronów, miliona schodów i jeszcze odnalezienie odpowiedniego wagonu, bo pod jeden pociąg potrafią podłączyć 5 różnych relacji, rozjeżdżających się w tylko sobie znanych kierunkach :]

Podróż z Łodzi do Warszawy to pestka. Wiadomo, pociągi średnio co godzinę, pełen luksus. Przesiadka na dworcu Wa-wa Wschód. Wg rozkładu czas oczekiwania na pociąg przesiadkę 1,5 godz., no to czekamy pełni nadziei, że wszystko pójdzie gładko. ALE NIE!

Najpierw okazało się, że pociąg, który miał być bezpośrednio podstawiony na peron spóźni się jedyne 40 minut ^.^, co jeszcze jest do przeżycia. Później jednak z 40 minut zrobiła się godzina, dwie... w informacji nikt nic nie wie "ale proszę się nie martwić, pociąg już jedzie". Ludzi na peronie pełno, bo wiadomo wakacje - pociągi pełne, każdy chce zająć jeszcze pusty przedział.

Po prawie 2,5 godz. coś zatrzeszczało w głośnikach, komunikatu o naszym pociągu brak, ale na peron wtacza się cały szereg niebieskich wagonów- kuszetek. Z wnętrza wyłania się pani konduktor, podbiegam do niej, może ona coś wie. Ona jednak "nie panimaju", a ja po rosyjsku ni w ząb, okazało się, że ten pociąg jedzie gdzieś do Rosji. No ok. Odchodzimy na bok niepocieszeni, każdy już troche wkur**, bo pociąg miał być a tu ani widu ani słychu, głośniki znów trzeszczą :

-Pociąg z XXX do ksszzzzszzzz stoi na peronie 3, tor 2. W przedniej części pociągu kszzzzzz, w tylnej części bzzzzz kszzzz oraz bzzzz ostatnie wagony do Międzyzdrojów.

I jest! Nasz pociąg! Nasz kierunek! Ale jakie ostatnie, jak nikt z nas kuszetek nie wykupował a tu jak pociąg długi wszystko to wagony sypialne. Patrzymy w prawo - lokomotywa, patrzymy w lewo - gdzieś z daleka majaczy do nas obraz zielonych wagonów klasy II. No to wszyscy jak na komendę, a było nas tam z 60 osób biegiem zająć sobie upragnione miejsca. PKP jednak zapewniło nam bieg z przeszkodami, bo okazało się, że nasze wagony nie zmieściły się jednak na peronie i najpierw trza było pokonać prawie półtorametrowy spadek. Potem dalszy wyścig do ostatnich wagonów, które wg mnie stały już na wysokości bocznicy stacji :]. Znaleźliśmy pusty przedział, bagaże na górę, czekamy na odjazd. Po kolejnych 30 minutach w końcu ruszyliśmy, zaraz pojawił się konduktor sprawdzić czy siedzimy tam gdzie powinniśmy, poszedł.

Ogólnie w pociągu nie działało nic. Światło nie zapaliło się przez całą noc nawet na sekundę, ogrzewania brak, choć na dworze było z 12 stopni, okno nie domykało się w prawie żadnym przedziale, brakowało także wszystkich zasłonek, w ubikacji wspomagałam się telefonem aby przypadkiem nie nalać sobie na nogi,bo nie było nawet widać otworu w toalecie. Konduktor chodząc po pociągu świecił każdemu latarką po oczach, a na nasze protesty mówił, że może na następnej stacji da się to naprawić, niestety nie dało do samego rana :) Taka szczęśliwa z jakiegokolwiek typu transportu lądowego wysiadłam tylko rok później, po 36 godzinach jazdy zdezelowanym autokarem do Bułgarii. Humor poprawiła mi jeszcze awantura, którą urządziłam pani w kasie, że za coś takiego to nie dość, że powinni mi zwrócić za bilety to jeszcze zapłacić coś ekstra (oj, byłam piekielna jak sam diabeł, bo pani sprzedająca i pani kierownik potulnie oddały nam za bilety, które zakupiliśmy wtedy w obie strony).

Była to chyba moja ostatnia daleka podróż PKP (jak nie urok to sraczka mnie tam spotyka - patrz. moja poprzednia historia), wróciliśmy PKSem :)

PKP

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 65 (117)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…