Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#15700

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakaś moda na piekielne opowieści o wynajmowaniu mieszkań... Dorzucę coś od siebie, chociaż sprawa jeszcze się ciągnie. Będzie długo, bo chcę wszystko po kolei opisać w miarę zrozumiale.

Od września ubiegłego roku wynajmowałam kawalerkę we Wrocławiu. Nowiutka, świeżo po remoncie, w nowym budownictwie, niemal w ścisłym centrum, a do tego w całkiem przyzwoitej cenie.
Do tego właściciele do rany przyłóż. Przez cały czas mieszkania tam, ją widziałam może trzykrotnie, jego kilka razy więcej - kilka sytuacji, kiedy coś wymagało naprawy.
Sielanka.
Do czasu. A konkretnie do czasu rozliczenia przy wyprowadzaniu się.

Najpierw okazało się, że jest gigantyczna niedopłata za wodę (ok. 200 zł), później właściciele stwierdzili, że oddadzą tylko część kaucji, resztę zostawią w razie - cytuję - "jakby było jeszcze coś nierozliczone ze spółdzielnią". Czas rozliczenia: 15 lipca.
Oczywiście, 15 lipca minął, żadnych wiadomości, kiedy się skontaktowałam (całkowita kultura) z właścicielami stwierdzili, że nie mają rozliczenia za pierwsze półrocze 2011 roku ze spółdzielni, będzie ono na początku sierpnia.
Pojechałam na trzy tygodnie na wakacje, wróciłam, a tu nadal brak wieści jakichkolwiek.
Kolejny kontakt, nadal kulturalnie i bez nerwów,, tym razem Szanowna Pani Właścicielka stwierdziła, że pani jakaśtam była na urlopie i rozliczenie będzie dopiero około 17 sierpnia.
Ale nie wzięła pod uwagę jednego - ja na własną rękę skontaktowałam się ze spółdzielnią. Bardzo miła pani poinformowała mnie, że w ogóle NIE MA czegoś takiego, jak rozliczenie półroczne, rozliczenia są tylko roczne (czyli na dobrą sprawę niedopłatę wody płaciłam jeszcze za poprzednich lokatorów, milutko, ale już mniejsza). Poza tym podała mi ostatnie rozliczenia, wszystkie niedopłaty i nadpłaty, plus fakt, że jeśli chodzi o czynsz wszystko jest ok.

Wysłałam maila - tym razem poza niesamowitą kulturą wypowiedzi (wszystkimi proszę, przepraszam, dziękuję z góry), okraszonego nieco jadem (Zdanie z serii "Jeśli są jeszcze jakieś dodatkowe opłaty, o których nie wiem, ani ja, ani spółdzielnia, będę wdzięczna za informację.") Poinformowałam Szanowną Panią o wszystkich nadpłatach (bo tylko takie zostały), jakie mam, że więcej niedopłat nie ma, że czekam na przelanie reszty kaucji i pieniędzy z nadpłat do 17 sierpnia, który ona sama podała.
Oczywiście, odpowiedzi brak.

Chcę zauważyć, że to nie jest jakaś nie wiadomo jaka kasa (chodzi o kwotę rzędu 200 zł już z pieniędzmi za nadpłatę) i nie o te pieniądze tu chodzi, ale o zasadę. Robienie idiotów z siebie i próba zrobienia w ch..., znaczy, próba robienia kretynów z lokatorów dla 200 zł, to dla mnie jest poniżej godności.
I nie odpuszczę, bo już mniejsza o kasę, ale jak im się raz uda, to będą wiecznie ciągnąć ten chory proceder.

Wynajmowane we Wrocławiu mieszkanie, marka E.G.-K.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 505 (565)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…