Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#15964

przez (PW) ·
| Do ulubionych
15 sierpnia jest wielkie święto kościelne, ale też i cywilne (dla wojska). U nas tak, że odprawia się nabożeństwo ku czci poległych żołnierzy. Więc jest specjalnie dedykowana Msza dla właśnie żołnierzy i kombatantów. Oczywiście, kto chce, to może przyjść, a komu nie po drodze nie musi (osobną uroczystość organizuje Ratusz). Ale polazłem na Mszę. Przy ołtarzu siedzą starsi panowie, ubrani w mundury. Mundur, jak to mundur, ma naszywki. To paru panów walczących w Powstaniu Warszawskim, kilku z I i II Armii Wojska Polskiego, a i paru od Andersa się znajdzie. W każdym razie weterani. Jak wiadomo, na piersi są wstążki orderowe. Który co tam za co dostał.

No idzie Msza, jak Bozia nakazała i ksiądz prosi kombatantów o podejście do Komunii. Orderów angielskich nie znam, ale widać jeden ma czerwoną wstążkę orderową. I starszy pan, mający czerwoną wstążkę orderową na piersiach podchodzi do przyjęcia Komunii. A tu się jakieś babsko odzywa, że to komuch, bo ma czerwoną wstążkę (akurat od Maczka, nie wiem, za co mu to dali, ale faktycznie, czerwony pasek). I się na cały kościół drze, że to komuch, sługus Moskwy, w czym tyle prawdy, co jak ja powiem, że jestem papieżem.
Starszy pan miał łzy w oczach. Ksiądz nie wiedział w pierwszej chwili, co zrobić.
Załapał w końcu (cicho się spytał, za co to odznaczenie) i walnął na cały kościół:
- Ten pan dostał ten order za bitwę "gdzieś tam" i ja sobie wypraszam oskarżanie kombatanta tylko za to tylko, że pasek jest czerwony.

Radiomaryjna babcia opuściła kościół w tempie ekspresowym. Ksiądz przeprosił kombatanta w swoim i innych wiernych imieniu, reszta ceremonii poleciała własnym torem. Ale niesmak został.
Niestety, jak się nie wie, co coś oznacza, to może lepiej mordy nie wydzierać?

radiomaryjna babcia

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 842 (924)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…