Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#16609

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Obłęd w oczach. Jadę sobie dziś do firmy, bo to akurat sobota, nie pracują, więc i ja nikogo nie blokuję. Zrobię swoje, potem się rozliczę z szefostwem. 20 lat się z nimi męczę (lub oni ze mną). Ale sprawa jasna, tyle, a tyle chcę, albo się godzą, albo negocjujemy.
Początek zaczął się na peronie. I podchodzi do mnie moherowa babcia, abym DAŁ jej na lekarstwa, bo jej brakuje. Może tak PROSZĘ o wsparcie? I to nie grosiki, tu o jakieś 200-300 złotych chodziło. W dowodzie ją mam czy inna przypadłość? Nasłuchałem się nieco o sobie. A skądinąd wiem, że pół emerytury daje na Radio, co ma Twarz. Nic mi do tego, jej pieniądze, jej wybór. Aby szlag trafił, jedzie tym samym pociągiem w tę samą stronę. Wykłóca się z konduktorem o cenę biletu. Bo jej nie stać i żeby popuścił. Nic, wysiadam w drugim mieście, podjeżdżam prywatnym busikiem do firmy i zajmuję się swoją robotą. Portier zamknął psy, no, żeby nie pogryzły, choć mnie znają i raczej by nie zaatakowały. Lubią mnie, bo to im kostkę cukru dam do pyska, albo inne. I polazł do swojej kanciapy. Wie, że jak skończę swoje, to mu zadzwonię czy podlezę i powiem, że po wszystkim. A ta baba podlazła za mną i dawaj mi nawijać, że mam jej DAĆ na leki. Portierzy wiedzą, by mi "w natchnieniu" nie przeszkadzać, bo wtedy nie przebieram w słowach. A tu, obca baba, włazi sobie do firmy, jakby jej było. Drzwi były otwarte, więc dało rady. Jak do siebie. Ja dostałem szału. Jakaś baba włazi na teren obcej firmy, bo ja jej mam DAĆ pieniądze. Dobrze, że te psy zamknął, bo baba o własnych siłach już by nie wylazła. No, ale ludzie, zlitujcie się! Przecież taką zabić, to przysługa dla społeczeństwa. Nic nie mam do babć radiomaryjnych. Znam wiele takich, że nic do nich złego powiedzieć nie mogę, bo ciężko bym zgrzeszył. Ale trafi się parę takich egzemplarzy, że i świętego Pańskiego diabli wezmą. Ścigać mnie przez pół miasta, bo ja mam DAĆ?

bacia radiomaryjna

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 133 (293)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…