Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17417

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia całkiem świeża, bo z ubiegłej niedzieli.

Pomagałem przyjaciółce się wyprowadzić do innego miasta na studia. Powoziłem ich dyliżansem (dobrze znany każdemu VW T4). Na pokładzie sama zainteresowana, jej rodziciele i dziadek oraz pełno rzeczy, które zabierała na nowe mieszkanie. Tak więc przechodząc do rzeczy.

Jadę sobie prędkością 100/110km/h, tak, wiem, troszkę za szybko jak na drogę poza miastem - gonił nas czas. Wtem przede mną jedzie Rover 214. OK niech sobie jedzie, tylko czemu z prędkością pozamiejską 60km/h? Znalazłem odcinek na którym mogłem go bezpiecznie wyprzedzić, tak więc standardowo, lusterko, kierunek, redukcja, poszedł. Na wysokości kierowcy tegoż pojazdu ten przypomniał sobie do czego służy ten pedał po prawej stronie. Depnął i jedzie równo ze mną, cisnę nadal w nadziei że uda mi się go wyprzedzić. Zbliżałem się do zakrętu, więc zwolniłem i schowałem się za niego. Na CB posypały się bluzgi w kierunku kierowcy Rovera, od innych kierowców widzących to. Niestety nie miał on radia, więc nic nie usłyszał, a szkoda. Kolejna prosta, redukcja, cisnę jeszcze za nim, lusterko kierunek poszedł, wyprzedziłem go. Będąc poddenerwowanym, może i okazałem się piekielnym kierowcą zhamowałem go do 20km/h. Chciałem już stanąć całkiem i puścić mu piękną wiązankę. Nie zrobiłem tego tylko ze względu na innych kierowców którzy mogli się śpieszyć. Widząc dalej całą sytuację w lusterku i jego mruganie mi długimi (do dziś nie wiem o co mu chodziło), widziałem jak samochody osobowe nie miały problemu z wyprzedzeniem doń ′Niedzielnego kierowcy′. Cóż, czyżbym nadepnął mu na odcisk jego królewskiej mości w Roverze? Czy to jest powód do stwarzania zagrożenia na drodze i narażając 5 osób w busie i, kto wie ile osób z innego auta jadącego z przeciwnej strony?

Ludzie, mimo mojego wieku [wiosen 19] apeluję do innych... Jeździjcie tak, by nie uprzykrzać drogi innym kierowcom, myślcie o innych i nie zachowujcie się jak totalne dupki... Jedziesz wolno, ok, jeśli masz możliwość daj komuś margines, pozwól się wyprzedzić. Mimo całej tej sytuacji żałuje, że nie spisałem jego numerów i nie zadzwoniłem na 112 że kierujący tym autem powodował zagrożenie i utrudniał ruch...

Proszę Was, bądźcie Kierowcami a nie zawalidrogami którzy chcą zaszpanować koleżance, że przyblokują busa, gdzie w tym sens?

niedzielni kierowcy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (144)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…