Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18314

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A tu będzie o piekielnej żoneczce.

Żoneczkę z jej mężem spotkałam na starówce. Właśnie zamierzałam odebrać lubego z pracy i wybrać się z nim na imprezę znajomych. Drepczę więc po tym starówkowym bruku, uważając tylko na to, żeby nie wybić zębów na moich szpilkach.
I nagle... Jak spod ziemi wyrasta przede mną Ona - niczym nie wyróżniająca się niewiasta w wieku ok 25-28 lat. I zaczyna się drzeć.
- Ty s***, ty k***! Rozwalasz ludziom małżeństwa! Ty d*** zawszona! Odp***ol się od cudzych mężów!

Nic tylko mnie niewiasta z kimś myli, bo ani jej, ani tym bardziej je ślubnego w życiu na oczy nie widziałam. A jako że wierna jestem swojemu lubemu, to raczej nie podejrzewam żebym się mogła przyczynić w jakikolwiek sposób do rozpadu jej związku.

W końcu (a tyrada trwała dość długo) grzecznie wtrąciłam że nie wiem o co tej pani chodzi.

- Nie wiesz? D**o głupia, nie rozumiesz? Z gołą dupą latasz, faceci na ciebie patrzą! Mężowie cudzy! My mamy dziecko! On się za tobą OBEJRZAŁ!

I w tym momencie muszę wyjaśnić że faktycznie, wybierając się na imprezę założyłam czerwoną minisukienkę i szpilki. I niestety, jestem ładna. Niestety - bo kobiety często tylko na tej podstawie wyrabiają sobie o mnie opinie.

- Ale to nie moja wina, że pani mąż na mnie patrzył...

I nagle piekielna złapała mnie za rękę, zaciągnęła do swojego Mężczyzny i z płaczem darła się, że on nie rozumie, nie szanuje jej wnętrza, że piękno jest w środku, a ja jestem głupia i puszczalska, czy on nie widzi? I tak dalej, i tym podobne.

Gdy tylko mnie puściła, zwiałam.

Jej wrzaski niosły się za mną jeszcze długo.

Piekielna na Prywacie.

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 593 (977)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…