Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18586

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam po solidnej przerwie :)

Kolejna przygoda kierowca neon88

Tym razem krótko i treściwie.
Po tym jak wykonałem kurs z wtorku na środę kierunek: Ruda Śląska -
Stolyca. Stałem jak widły w gnoju ok 3h. Wiadomo w praktycznie całej Warszawie obowiązuje zakaz 7-10 i 16-20 dla samochodów ciężarowych. Wie o tym każdy kto kiedykolwiek prowadził cuś co waży albo może ważyć ponad 16 ton. No więc odstałem swoje w korkach porannych i tzw przedpołudniowych - BTW w stolicy istnieje inny sposób poruszania się aniżeli tempo żółwia z Galapagos?? - No ale nic dojechałem, rozładowałem, stoję.

Godzina 15.25 - Panie kierowiec jedziemy do Nadarzyna do Schnekera. Dla zwykłego śmiertelnika - no spoko no problemo siniorita. Dla mnie - że kur... CO !!??!!?? W tym miejscu wypada zaznaczyć iż byłem na ul. Modlińskiej - czyli dokładnie do pokonania miałem 90% trasy północ-południe Warszawy. A załadunek o 20 czyli dokładnie w godzinie końca zakazu poruszania się. Teraz kolejne wyjaśnienie od autora: Stołeczne Misiaczki nie znoszą ciężarówek. Nie ważne czy mam docelowe miejsce rozładunku w Warszawie ich to nie obchodzi - zakaz jest zakaz i nawet 16.01 wlepią mandat - 500 zł i 5 pkt karnych. No to naginamy - w mojej firmie jak pisałem w innej historii i kto ją czytał wie że panują 2 zasady ,,zesr... a nie daj się" i ,,rzeczy niewykonalne od ręki a na cuda kilka godzin aby zgrać personel"

Na Al. Jerozolimskich zjechało się nas 3 ( 3 ciążarówki - tzw TIRy) i Misiaczki. A zakaz kończy się na wysokości Okęcia czyli jeszcze do pokonania jedno rondo i Raszyn czyli ok. 7 km korka.

Tu trzeba spytać dr. Browna i Martyego McFly′a jak to zrobiliśmy ale za znak zakazu wyjechaliśmy o 15.55. (Misiaki w ramach rekompensaty ściągnęły jakąś terenówkę). No i dalej bez problemów do Nadarzyna.

Załadowano mnie zgodnie z planem, wyjechałem i dojechałem także zgodnie z planem, rozładunek. I zgodnie z moją zasadą obiecaną w historii o spedycji wyłączyłem dźwięki w telefonie - trzeba się wyspać. Początek spania 3 z groszami pobudka ok. 13 (9h pauzy - skrócony ale ustawowy czas odpoczynku). Wyspany już zerkam na telefon a tam: 12 NIEODEBRANYCH POŁĄCZEŃ od spedytorki (od 7 do 12) i sms - ,,Proszę o kontakt"

i tu właściwy dialog:

[N] - No witam dobijała się pani do mnie
[S] - A czemu pan nie odbiera telefonu
[N] - Ponieważ wyłączyłem dzwonki i spałem

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[S] - A dlaczego pan spał o tej godzinie
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wbrew pozorom szoku nie było bo wiem do czego ta spedycja jest zdolna

[N] - Bo skończyłem pracę o 3 nad ranem i padałem na ryj dla tego.
[S] - No to teraz proszę czekać.
No i oczywiście się rozłączyła.
Także:
1) Pozdrowienia dla minusujących moją poprzednią historię (http://piekielni.pl/18151)
2) W piątek się zwolniłem także obecnie zasilam poczet bezrobotnych
3) Dla kierowców ze Śląska i Zagłębia warning - zanim złożycie podanie spytajcie mnie o nazwę firmy w której pracowałem cobyście się nie wpakowali w big guano.

Transport i Spedycja

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (265)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…