Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18845

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój znajomy nabył drogą spadku domek na polskiej prowincji.
Wraz z małżonką wykonują tak zwane zawody "artystyczne", on jest tancerzem, ona architektem i fotografem wnętrz.

Jako że żonka pracowała za dość dobre pieniążki w Warszawie, zawarli układ: on siedzi w domu z córeczką (lat 5), ona przyjeżdża na weekend do domu, a w tygodniu siedzi w stolicy.
Ładnie? Ładnie. Wprawdzie panowie ze wsi troszkę się ze znajomego podśmiewali, że tancerz, kura domowa itp, ale już okoliczne gospodynie go uwielbiały.

Znajomy nudząc się w domu postanowił "zrobić coś dla świata". Jako, że we wsi panowie najczęściej od rana do nocy w obejściu/polu, a panie w pracy w okolicznej fabryce kosmetyków, dzieci wychowywały się tam nijako przypadkiem.

W związku z tym iż znajomy miał dom 3 piętrowy, a korzystał tylko z jednego piętra, wraz z małżonką i sąsiadami położyli na najwyższym piętrze podłogę, duże lustra i tak oto Znajomy zaczął całkiem nieodpłatnie prowadzić zajęcia z tańca dla najmłodszych. W zasadzie prost wf, ale przynajmniej dzieciaki miały kilka godzin zajęcia. W zamian za to od czasu do czasu któryś z sąsiadów podrzucił coś smacznego, pomógł przy remontach, poradził. Słowem idylla.

Do czasu.

Pewnego dnia wieczorem sąsiedzi wyciągnęli Znajomego z domu i pobili. Na zajęcia nikt nie przyszedł, pojawiła się policja i zawieźli znajomego na komendę.

Tam panowie policjanci wyzywając go oskarżyli go o PEDOFILIĘ. W tym czasie opieka społeczna już wywiozła w nieznane jego córkę.

Na jakiej podstawie? Otóż jedna dziewczynka pochwaliła się iż na zajęciach tańczą na rurze a pan robi im zdjęcia. No tak, zdjęcia robił, ale nie na rurze, tylko przy poręczy, której się używa do ćwiczeń baletowych. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fc/Ballet_barre.jpg/250px-Ballet_barre.jpg
Matka dziewczynki wszczęła alarm a sąsiedzi osądzili zboczeńca samemu.

Bilans: Pokopane żebra, siniaki, uszkodzone ramię prawe, nerwy, rozłączenie z 5-letnim dzieckiem, które do tej pory ma traumę, zniszczona reputacja na wsi (bo cuś w tym musi być, niewinnego by policja nie brała), wyprowadzka z ukochanego domu, komputer i aparat (bardzo drogi sprzęt należący do żony znajomego, niezbędny w pracy) zabrane i ciągle nie zwrócone przez policję, PROCES w sądzie wpis do akt...

Wniosek? Informacje o pedofilii to w 99% plotki, które niszczą ludziom życie. Ale my w Polsce dostajemy na dźwięk słowa "pedofil" gorączki która nas zaślepia. I tak ci, którzy chcieli coś dla nas zrobić cierpią.

Wieś polska wieś wesoła.

Skomentuj (50) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 836 (942)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…