zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam rodzinę w małej miejscowości, w której jakiś czas temu otwarto Jedyny I Najlepszy Supermarket. Sklep ma powierzchnię niewiele większą nić MiniSklepik zWyłącznieNajpotrzebniejszymiRzeczami w mieście, ale jak na wiejską skalę to prawdziwy moloch. Ceny ma nieco niższe niż babuszka na targu, a więc momentalnie zdobył rzesze klientów.
Problem polegał na tym, że jak każdy monopolista sklep ten miał swoich klientów w d. Spróbowałam zmienić przynajmniej 2 rzeczy.
Sprawa nr 1: brak etykietek z cenami lub raczej napchane koło półki całe stosy etykietek kompletnie nieodpowiadające temu, co faktycznie znajdowało się na półce (i nie mówię nawet o etykietce z produktu innej marki ale o tym, że pod półka z szamponami były np etykietki z cenami karm dla psów).
Reakcja: Przez kilka kolejnych wizyt w tym sklepie z każdą pierd*łką łaziłam do kasy, wpychałam się do kolejki i prosiłam o sprawdzenie ceny.
Sprawa nr 2: Ekspedientki przekonane, że każdy klient ma nieograniczony czas a plotki o najnowszym odcinku telenoweli są ważniejsze niż obsługiwanie.
Reakcja: Kilka razy zdarzyło mi się wyłożyć wszystkie zakupy na taśmę, a gdy nie zostałam obsłużona zostawiałam je tam i wychodziłam.
Może postępowałam głupio, ale miałam nadzieję, że taka manifestacja będzie skuteczniejsza niż pyskówka z kierownikiem.
I wiecie co?
Nic się nie zmieniło.
Problem polegał na tym, że jak każdy monopolista sklep ten miał swoich klientów w d. Spróbowałam zmienić przynajmniej 2 rzeczy.
Sprawa nr 1: brak etykietek z cenami lub raczej napchane koło półki całe stosy etykietek kompletnie nieodpowiadające temu, co faktycznie znajdowało się na półce (i nie mówię nawet o etykietce z produktu innej marki ale o tym, że pod półka z szamponami były np etykietki z cenami karm dla psów).
Reakcja: Przez kilka kolejnych wizyt w tym sklepie z każdą pierd*łką łaziłam do kasy, wpychałam się do kolejki i prosiłam o sprawdzenie ceny.
Sprawa nr 2: Ekspedientki przekonane, że każdy klient ma nieograniczony czas a plotki o najnowszym odcinku telenoweli są ważniejsze niż obsługiwanie.
Reakcja: Kilka razy zdarzyło mi się wyłożyć wszystkie zakupy na taśmę, a gdy nie zostałam obsłużona zostawiałam je tam i wychodziłam.
Może postępowałam głupio, ale miałam nadzieję, że taka manifestacja będzie skuteczniejsza niż pyskówka z kierownikiem.
I wiecie co?
Nic się nie zmieniło.
Monopolista wiejski
Ocena:
182
(270)
Komentarze