zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Małe opóźnienie w wypłacie mojego kolegi i dość pilny wydatek, zmusiło go do zastawienia telefonu w lombardzie. Dokładnie samsung galaxy 2.
Było to w czwartek przed długim weekendem.
Traf jednak chciał, że przelew wykonano, tylko około 22 (awaria programu bankowego w firmie, a że ma konto w tym samym banku poszło od razu).
Poszedł w sobotę odebrać telefon, pierwotnie zastawiony do poniedziałku.
I tu zonk, chłopak nie może go zlokalizować.
Poszukiwania, przyjechał nawet właściciel. Telefonu brak.
Właściciel robi się biały, bo w umowie jest, że zapewnia bezpieczeństwo zastawu i oddanie w stanie nienaruszonym.
Po jakimś czasie jednak się sprawa wyjaśniła.
Drugi pracownik, pożyczył sobie telefon na weekend, ale jak tłumaczył "w poniedziałek by oddał".
Było to w czwartek przed długim weekendem.
Traf jednak chciał, że przelew wykonano, tylko około 22 (awaria programu bankowego w firmie, a że ma konto w tym samym banku poszło od razu).
Poszedł w sobotę odebrać telefon, pierwotnie zastawiony do poniedziałku.
I tu zonk, chłopak nie może go zlokalizować.
Poszukiwania, przyjechał nawet właściciel. Telefonu brak.
Właściciel robi się biały, bo w umowie jest, że zapewnia bezpieczeństwo zastawu i oddanie w stanie nienaruszonym.
Po jakimś czasie jednak się sprawa wyjaśniła.
Drugi pracownik, pożyczył sobie telefon na weekend, ale jak tłumaczył "w poniedziałek by oddał".
lombard
Ocena:
684
(710)
Komentarze