Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#20979

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wiedziałam, że błogi stan bez piekielnych będzie trwał bardzo krótko...

Studiuję w Katowicach. Z powodu remontu dworca odjazdy autobusów KZK GOP są prowadzone przede wszystkim z ul. Andrzeja. Jest tam również wejście na dworzec PKP i postój taksówek (więc ruch dość spory, co istotne).
Wczoraj około 18.00 (ciemno już) czekam na swoją "limuzynę", która zawiezie mnie i kilkanaście innych osób pod akademiki. Jest! Nic piekielnego, bez komandosek 60+, bez kanarów... w autobusie, ale za to na zewnątrz...
Widzę taką oto scenkę:
Mamusia typu "skwarka" z małym, może 3-4 letnim dzieckiem. Podchodzą do krawężnika. Po drugiej stronie BMW z "żelikiem" w środku. Auta jeżdżą praktycznie zderzak w zderzak... Wtem pomiędzy pojazdami zrobiła się jakoś dwumetrowa przerwa. Mamcia - DAAAWAJ! byle prędzej, bo trąbią. Ups! Dziecko zostało na przystanku, więc z połowy drogi trzeba się wrócić.
Kolejne czekanie na dogodny moment, którym okazało się wejście pod wyjeżdżający z zatoczki autobus.
Dziecko protestuje,pokazuje na pasy (są może 10 metrów dalej). To mamuśka się "zdenerwowała". I przechodzi ciągnąc małe za sobą.
Długo się skrótem nie pocieszyła. Na parkingu stała SM wlepiająca mandaty źle parkującym... Cóż, panowie mieli małe urozmaicenie tej jakże pasjonującej czynności jaką jest zakładanie blokad na koła :)

sponsored by: ludzka_głupota

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 124 (164)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…