zarchiwizowany
Skomentuj
(23)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
- Żartobliwej pełna weny,
Tarijo moja! pół anioła!
Kolosalny wzorze cnoty
Pośród hemisfernej sceny,
Strojny w miłość, lubość, wdzięki!... -
Nie tak, acz podobnie zaczął rozmowę z Tariją kolega ze studiów.
- Czegóż? - zapytała niezbyt w duchu romantyzmu Tarija
- Ano, święta się zbliżają i chciałbym nabyć drogą kupna GRĘ KOMPUTEROWĄ dla mojego siostrzeńca. Jako iż wiedza twoja w tym temacie stokrotnie przewyższa moją, bądź mi latarnią i opoką w trakcie zakupów!
Jak mogła się Tarija nie zgodzić gdy ją ładnie proszą? Wskoczyli w kierującą się na Targówek karetę ZTMu i pognali do sklepu pod czerwoną chorągwią.
Jako iż w skarbczyku kolegi złota nie za dużo, Tarija zdecydowała się na wybór gry z jednej z promocyjnych kolekcji. I tak sobie stoi przy regaliku i grzebie w głowie w poszukiwaniu ostatnio czytanych recenzji wyłożonych tam tytułów. Kolega znikł na dziale z głośnikami bo w temacie gier jest niestety mocno zielony. I tu pojawia się pan z obsługi.
- O, dzień dobry, tutaj nic ciekawego nie ma, może pani zobaczy na te gry tutaj? Zapytał machając w kierunku półeczki zastawionej Simsami.
- Nie dziękuję. Wiem co chcę kupić - mruczy Tarija - Ale w tej serii Złotej, to powinna być też gra X, macie ją w sklepie?
- A pani to na prezent szuka?
- Tak.
- No to na prezent to tylko grę Y! (średnia ocen poniżej 7 w skali 10 stopniowej, ale imponujące pudełko no i NOWOŚĆ! limitowana edycja! Z breloczkiem na jajnik i innymi cudami)
- Proszę pana, jak nie ma gry X to idę gdzie indziej.
I tu na scenę wtarabanił się kolega, co wywołało uśmiech na twarzy sprzedawcy.
- Oooo... To dla pana? To dobrze, bo tu pani się trochę nie zna i nie możemy się dogadać.
I w tym momencie bez słowa ze sklepu wyszliśmy. Kupiliśmy w internecie.
Tarijo moja! pół anioła!
Kolosalny wzorze cnoty
Pośród hemisfernej sceny,
Strojny w miłość, lubość, wdzięki!... -
Nie tak, acz podobnie zaczął rozmowę z Tariją kolega ze studiów.
- Czegóż? - zapytała niezbyt w duchu romantyzmu Tarija
- Ano, święta się zbliżają i chciałbym nabyć drogą kupna GRĘ KOMPUTEROWĄ dla mojego siostrzeńca. Jako iż wiedza twoja w tym temacie stokrotnie przewyższa moją, bądź mi latarnią i opoką w trakcie zakupów!
Jak mogła się Tarija nie zgodzić gdy ją ładnie proszą? Wskoczyli w kierującą się na Targówek karetę ZTMu i pognali do sklepu pod czerwoną chorągwią.
Jako iż w skarbczyku kolegi złota nie za dużo, Tarija zdecydowała się na wybór gry z jednej z promocyjnych kolekcji. I tak sobie stoi przy regaliku i grzebie w głowie w poszukiwaniu ostatnio czytanych recenzji wyłożonych tam tytułów. Kolega znikł na dziale z głośnikami bo w temacie gier jest niestety mocno zielony. I tu pojawia się pan z obsługi.
- O, dzień dobry, tutaj nic ciekawego nie ma, może pani zobaczy na te gry tutaj? Zapytał machając w kierunku półeczki zastawionej Simsami.
- Nie dziękuję. Wiem co chcę kupić - mruczy Tarija - Ale w tej serii Złotej, to powinna być też gra X, macie ją w sklepie?
- A pani to na prezent szuka?
- Tak.
- No to na prezent to tylko grę Y! (średnia ocen poniżej 7 w skali 10 stopniowej, ale imponujące pudełko no i NOWOŚĆ! limitowana edycja! Z breloczkiem na jajnik i innymi cudami)
- Proszę pana, jak nie ma gry X to idę gdzie indziej.
I tu na scenę wtarabanił się kolega, co wywołało uśmiech na twarzy sprzedawcy.
- Oooo... To dla pana? To dobrze, bo tu pani się trochę nie zna i nie możemy się dogadać.
I w tym momencie bez słowa ze sklepu wyszliśmy. Kupiliśmy w internecie.
Sklep nie dla idiotółw
Ocena:
205
(417)
Komentarze