Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#21413

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie mieszkam w metropolii, więc do liceum dojeżdżałam autobusem linii należącej do prywatnego właściciela. Autobusy te kursowały średnio co trzy godziny (rano kursy były częstsze, wiadomo, ludzie do pracy i do szkoły musieli się dostać). Którejś zimy, kiedy mróz trzaskający na spółkę z ogromnym śniegiem opóźniał niejeden kurs, poranne autobusy stawiały się na przystankach zadziwiająco punktualnie.

Nie byłoby w tym nic piekielnego, gdyby nie to, że pewna kobieta postanowiła się poskarżyć na kierowców. Dokładnie nie zacytuję treści skargi, dawno to było, postaram się jednak oddać jej sens:

"Przyszłam dziś rano na przystanek tak jak zwykle, pięć minut przed planowanym odjazdem autobusu. Ale, że było mroźno, to byłam przekonana, że autobus przyjedzie opóźniony. Weszłam do sklepu, żeby się ogrzać. Proszę mi wyjaśnić, dlaczego autobus przyjechał punktualnie?"

komunikacja wiejsko-miejska

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 834 (892)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…