Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#22612

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jako, że pojawiło się parę historii o szkole to i ja dodam coś od siebie.

Mieszkam w małej miejscowości, liceum i gimnazjum mieści się w jednym budynku, tylko podstawówka jest oddzielnie. Jako, że szkoła do wielkich nie należy to w sumie każdy każdego zna, wie co się dzieje.

Gdy po różnych podstawówkowych perypetiach trafiłam do tego przybytku, który szerzeniem wiedzy się podobno zajmuje byłam całkiem optymistycznie nastawiona- nowi ludzie, nowi nauczyciele, nowe miejsce.
I nowa pani od matematyki.
Pani W. miała bardzo specyficzne podejście do swojej pracy- szkołe traktowała jako miejsce do wyszukiwania ofiar, które aby zdać musiały chodzić do niej na korepetycje. 40 zł, 2 razy w tygodniu. Od godziny 16 do 20 miała "klientów".
Można by pomyśleć, że chciała dobrze, pomóc im czy coś.
Jednej dziewczyny nie było stać na ten luksus. Pani W. zawsze jej tak liczyła punkty, że pół brakowało do oceny dopuszczającej. Potrafiła nie zaliczyć zadania bo nie było jednostek, bo gdzieś minus pod koniec uciekł przy przenoszeniu(za takie coś zwykle był jakiś ułamek punkta mniej jeśli sposób rozwiązania był ok).
Czy nic nie było robione? Ano chciało byc, ale córka pani pedagog również śmigała na te "prywatne lekcje".

3 lata minęły jakoś, nadszedł czas liceum.
W drugiej klasie znowu mieliśmy z panią W. 3/4 klasy miało czyste 1, kilka chodziło na korepetycje.
Najśmieszniejszy był komentarz "pani pedagog", która zdążyła awansować na dyrektorkę- nie wolno mówić złego słowa o pani W., ponieważ ona chce dobrze dla uczniów i dlatego daje możliwość dodatkowych lekcji. I robi to z dobrego serca!

U pani W. na 24 osoby 16 nie zdało matury próbnej w tym roku. Nie, to nie chodzi o głupotę- lekcja z nowym działem to wypisanie na tablicy wzorów i sami się domyślcie do czego one są.

Co z tego, że nikt nic nie umie, a ci, którzy zaliczają matmę chodzą na korki gdzie się da? Pani W. jest w tej szkole nie do ruszenia. Ja tylko się cieszę, że się po niej uwolniłam. Tylko mam rok matematyki w plecy a za rok matura.

szkoła

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 91 (203)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…