Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#23290

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Będzie krótko bo jestem w szpitalu. Potem napiszę czemu.

Któregoś razu rozmawiając z moją przyszłą teściową zrobiłam sobie żarcik, wspominając o tym, iż po ślubie z jej synem chce nosić swoje nazwisko. Awantura jak gdybym oznajmiła że puszczam się z czarnymi menelami. O mało co nie wywaliła mnie z mieszkania. Płacz i złorzeczenia. Ba! próbowała zerwać mi z szyi łańcuszek z wisiorkiem który od niego dostałam.
Najśmieszniejsze jest w tym to, że nazwiska nie chcę zmieniać dla idei. Po prostu nie wymawiam "r". A mój ukochany nosi nazwisko czteroliterowe, z R jako pierwszą i ostatnią literą.

Ale o tym szanownej mamusi nie idzie przekonać. Cóż. do końca życia będę musiała wszystko załatwiać z kartką "nazywam się Tarija RXXr.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 234 (312)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…