Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#24192

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dawno nie dodawałem nowych historii, a przydarzyło się to i owo. Najbardziej napsuły mi krwi dwie panie wiedźmy - policjantki z mojego szacownego miasta. Pisałem już kiedyś o nich, tym razem (znów) padło na mnie.

Wracam po 22:00 do domu z pracy. Jadę sobie spokojnie rowerkiem, oświetlony, widoczny, ruch uliczny nie istnieje o tej porze w poniedziałki, sielanka. Ups, kogut za plecami, i to chyba na mnie, bo żywej duszy w promieniu pół kilometra.

Zatrzymuję się i już widzę, że będzie przeprawa: w radiowozie siedzą [w]iedźmy.

[W1]: "Mandat za wykroczenie w ruchu drogowym. Dokumenty!" pada hasło zamiast zwyczajowego "Dobry wieczór.", czy "Pocałuj mnie w dupę." Nie powiem, wkurzyłem się nie na żarty, bo żadnego wykroczenia nie popełniłem, poza byciem zbyt przystojnym. Postanowiłem że nie będę idiotkom dłużny.
[J]: "A kim wy w ogóle jesteście, do ciężkiej cholery?", po czym wyciągam komórkę i na ich oczach włączam dyktafon.

Ojoj, dwa kolejne "wykroczenia".
I pęknięta żyłka u paniusiek.

[W1]: "To jest obraza funkcjonariusza na służbie! To mandat będzie! Areszt! Grzywna! Nagrywać nie wolno!"
[J]: "Po pierwsze, to żadnej z pań nie obraziłem. Gdybym was nazwał idiotkami, bądź kretynkami, to owszem, byłaby to obraza. Po drugie, skąd mam wiedzieć kim panie jesteście? Procedury już nie obowiązują? Stopień, nazwisko, numer legitymacji służbowej, proszę. Po trzecie, to niech mnie panie z łaski swojej oświecą, gdzie i kiedy popełniłem wykroczenie? I po czwarte, jeśli faktycznie jesteście z policji, to jesteście funkcjonariuszkami państwowymi na służbie, a takich wolno mi nagrywać do woli."
[W2]: "(podała stopień i nazwisko), wykroczenie za spowalnianie ruchu drogowego, jechałeś stanowczo za wolno."
[J]: "Na tej drodze nie obowiązuje prędkość minimalna, jak też zakaz jazdy rowerem. A jedynym ruchem drogowym byłem ja. Dopóki nie pokazały się panie. Jeśli tylko tyle do mnie macie, to ja już pojadę. "
[W1]: "A dokumenty?!! Gdzie to się tak spieszysz, co? I skąd wracasz?"
[J]: "Proszę pani, świń razem nie pasaliśmy, bruderszaftu też sobie nie przypominam. A dokumentów okazywać nie muszę, tłumaczyć się też nie. Nie popełniłem wykroczenia, nie macie też podejrzenia popełnienia przestępstwa. Dobranoc i żegnam ozięble!"
[W2]: "Dobrze, niech będzie! Dzisiaj tylko pouczenie."
[J]: "Niech lepiej pani poucza koleżankę jak wyglądają procedury i vice versa. Pouczeń pod swoim adresem wysłuchiwać nie będę."

Wsadziłem komórkę w kieszeń i odjechałem. Wiedźmy jechały za mną jeszcze dobry kilometr, aż w końcu odpuściły.

Dyktafonu w komórce nie mam.

droga szybkiego ruchu a.k.a. miejska uliczka

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 306 (332)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…