Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#24570

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na fali wspomnień...
Była sobie koleżanka, miała ona lubego, którego znała od piaskownicy, więc po kilku latach poważnej znajomości i względnym przejściu przez burzliwy okres dojrzewania, postanowili zdecydować się na nieco więcej niż tylko "trzymanie się za rączkę". Nie byli oni jednak głupi, wiedzieli, że dzieci nie przynosi bocian, a koleżanka ogólnie nosiła się z zamiarem wybrania się do ginekologa, celem zrobienia "przeglądu".

Po podpowiedziach koleżanek, wybrała na swoją pierwszą taką wizytę, faceta-ginekologa, po 30. Jedna z koleżanek zapewniała ją, że poczucie humoru doktora dosłownie "zwali ją z nóg" i nawet nie będzie wiedziała kiedy skończy. Matka koleżanki, w rozmowach z córką twierdziła, że lepsza byłaby kobieta-ginekolog, ale to koleżanka podjęła decyzję.

Nadszedł sądny dzień - koleżanka wchodzi do gabinetu, za drzwiami czuwa luby,dziewczyna kłębek nerwów.
I tu dało o sobie znać właśnie wymienione wyżej "poczucie humoru" jeżeli można je tak nazwać, bo pan doktor podniósł głowę znad papierologii i ucieszony powiedział:
- Ooooo... nareszcie jakaś młoda d*** przyszła, a nie tylko stare, włochate k***.

Nie muszę chyba dodawać, że koleżanka opuściła gabinet w trybie natychmiastowym zostawiając lekarza, lubego i innych przedstawicieli testosteronu w osłupieniu.

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 636 (742)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…