Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#24659

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia sprzed paru ładnych lat.

Wstępem: mieszkam blisko słowackiej granicy, toteż często tam bywałam i bywam nadal w różnych celach- latem różne parki wodne, zimą narty.
Historia z pewnego letniego dnia.

Byłam wraz z rodzicami i siostrą w jednym z parków wodnych. Rodzice stwierdzili, że na obiad zatrzymamy się w pewnej uroczej restauracji nad potoczkiem. Ok, super. Przekąsiliśmy coś w basenowym bufecie i ruszyliśmy w drogę powrotną mocno głodni.
Po drodze każdy z nas snuł opowieści na co ma ochotę, że ślinka już cieknie itd.
Zbliżamy się do miejsca, gdzie należy skręcić, by znaleźć się w restauracji, jest szyld, a przy nim siedzi nie mniej, nie więcej jak stary dziad w krótkich spodenkach, rozświechtanej na piersi koszuli i kapelutku. Widząc nas chcących skręcić wstaje, zaczyna machać, drzeć się, zasłaniać wjazd. Myślimy- wariat jakiś. Zszedł z drogi, więc pojechaliśmy do restauracji, a on w bieg za nami.
Wysiadamy, wszystko ładnie- strumyk szumi, ludzi sporo zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz na tarasie, ale są miejsca wolne.
Okazało się, że to właściciel knajpy.
Wchodzimy więc do środka a facet za nami. Krzyczy, macha rękami. Obsługa i klienci w szoku. Wszyscy na nas. Ja i siostra na maksa zażenowane, rodzice próbują dociec o co chodzi. Polak i Słowak jak chcą to się dogadają, więc można było zrozumieć, że facet krzyczy, że mamy być nieobsłużeni. Dlaczego- tego nie wiemy do dzisiaj. Doszło do tego, że zaczął szarpać mojego tatę za koszulkę i krzyczał, że mamy się wynosić.
Większością z klientów byli Polacy i jakoś byli obsługiwani normalnie... Nasi znajomi, którzy wcześniej tam jadali również miło wspominali obiady tam.
Zabraliśmy się czym prędzej zniesmaczeni na maksa, a facet biegł za nami grożąc jakimś kijem (!).
Niestety obiad trzeba było zrobić w domu.

Do dzisiaj, kiedy mijamy to miejsce robi nam się gorzej.

gastronomia zagraniczna

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (33)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…