Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#26469

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tytułem wstępu, od pewnego czasu czytuję piekielnych i postanowiłam dodać coś od siebie.
Opowieść pochodząca z pradawnych czasów mojego dzieciństwa. Jako mały szkrab byłam bardzo samodzielna, dlatego w wieku niespełna 2 lat zaczęłam uczęszczać do przedszkola (pomimo tego, że przyjmowali dzieci dopiero od 3 roku życia). Niestety byłam również bardzo nieśmiała, co utrudniało mi czasami życie.
Mama spiesząc się do pracy zostawiała mnie zawsze o 7 i odbierała o 15. Codzienny rytuał powtarzający się przez kilka miesięcy.

Pewnego razu moja rodzicielka skończyła wcześniej prace, dlatego przyszła mnie odebrać nieco szybciej niż zwykle.
Wchodząc do klasy zauważyła, że stoję w kącie. Ot, normalna rzecz, pewnie Pani z przedszkola umieściła mnie tam za karę.
Podeszła więc do kobiety, żeby zapytać, za co siedzę w kącie.
Piekielna popatrzyła na nią zdziwiona:
- Przecież ona zawsze tak stoi, a że jest grzeczna i nic nie robi, to czemu mam jej przeszkadzać?

Okazało się, że każdego dnia od kilku miesięcy, zaraz po wyjściu mamy, stawałam w kącie i tak aż do jej powrotu.
Po tym, gdy mama otrząsnęła się z szoku zrugała kompetentną przedszkolankę, która przez parę miesięcy nie zainteresowała się tym, żeby pomóc dziecku nawiązać kontakty z innymi, starszymi dziećmi. Przecież była grzeczna i nic nie robiła.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 755 (799)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…